Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ujawniamy. Radca prawny z DPS Toruń ma wyrok za oszustwo! "Pożyczał i nie oddawał"

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Marek M. pracował w DPS Toruń wiele lat. Także od listopada 2020 roku do lipca 2021 roku, kiedy był już skreślony z listy radców prawnych. Okazuje się, że teraz ma już na koncie przynajmniej jeden wyrok karny za oszustwo (na 100 tys. zł). Kolejne śledztwo w sprawie jego możliwego oszustwa jest w toku.
Marek M. pracował w DPS Toruń wiele lat. Także od listopada 2020 roku do lipca 2021 roku, kiedy był już skreślony z listy radców prawnych. Okazuje się, że teraz ma już na koncie przynajmniej jeden wyrok karny za oszustwo (na 100 tys. zł). Kolejne śledztwo w sprawie jego możliwego oszustwa jest w toku. DPS galeria
Coraz więcej wiadomo o Marku M., byłym już radcy prawnym, który pracował w Domu Pomocy Społecznej w Toruniu mimo skreślenia go z listy radców. Skazany został za oszukanie mężczyzny na 100 tys. zł. -Z mojej wiedzy wynika, że tak poszkodowanych osób jest więcej - mówi adwokat pokrzywdzonego.

Zobacz wideo: Dramatyczne dane dotyczące zgonów w Polsce

od 16 lat

Nie do wiary? A jednak! W piątek ujawniliśmy, że Marek M., były już radca prawny, mimo utraty uprawnień do wykonywania zawodu pod koniec 2020 roku jeszcze do lipca 2021 roku pracował w Domu Pomocy Społecznej w Toruniu. Został zwolniony z pracy dopiero wskutek interwencji u wiceprezydenta miasta Pawła Gulewskiego, której podjął się Arkadiusz Chruścielski. To także jego determinacja sprawiła, że toruńska prokuratura wreszcie - 6 września br. - wszczęła śledztwo w tej sprawie. Wcześniej odmawiała, ale temat doszedł aż do Prokuratury Krajowej.

Zobacz koniecznie

-Dla mnie wciąż jest rzeczą niebywałą, że pensjonariusze DPS-u byli narażeni na kontakt z taką osobą. Czas pandemii i odcięcia tej placówki od świata niewiele tu tłumaczy. Ktoś taki, moim zdaniem, nie powinien pracować w miejskiej placówce zajmującej się ludźmi niesamodzielnymi - podkreśla Arkadiusz Chruścielski.

Kim jest Marek M.? "Był obrotnym prawnikiem, teraz jest wrakiem człowieka"

Marek M. ma 64 lata. Jeszcze całkiem niedawno mieszkał w samym sercu miasta, przy ul. Szerokiej. Został stąd jednak eksmitowany. - Pamiętam go jako obrotnego i przebojowego prawnika, zarabiającego głównie na nieruchomościach. Tak się jednak człowiek zaplątał, nazapożyczał, naoszukiwał (co tu kryć), że spadł na samo dno. Doszedł do etapu, że pieniądze pożyczał już od gangsterów - opowiada nam jeden z dobrych znajomych Marka M.

I dodaje, że gdy ostatni raz widział prawnika na starówce, ten wyglądał jak wrak człowieka: postarzały, zgarbiony, w nieświeżym ubraniu. Jednym słowem: człowiek budzący współczucie i litość. Takich uczuć nie żywią jednak wobec Marka M. ofiary jego oszukańczych praktyk. Podobno jest ich wiele.

Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:

"Nowości" dotarły do pierwszego konkretnego przypadku. To pan Janusz, który pożyczył radcy prawnemu (wówczas nim jeszcze był) okrągłe 100 tysięcy zł. Pieniędzy nigdy nie odzyskał. A jak się okazało, pożyczające od pana Janusza tę sumę Marek M. dobrze już wiedział, że jest niewypłacalny.

Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Toruniu, do VIII Wydziału Karnego. Sędzia Maciej Michałowski uznał Marka M. winnym oszustwa (art. 286 kk) i wymierzył mu karę "w zawiasach". - Niestety, sąd "zapomniał" w wyroku orzec obowiązek naprawienia szkody czy zwrotu owych pożyczonych od pana Janusza 100 tysięcy złotych. No, nie jest to raczej drobna kwota i mój klient nie powinien jej dochodzić na drodze cywilnej. Stąd wniesienie przez nas apelacji, która Sąd Okręgowy w Toruniu zajął się w piątek, 16 września - relacjonuje nam adwokat, reprezentujący pokrzywdzonego mężczyznę.

Skreślony z listy radców prawnych dalej pracował w DPS Toruń. Też za to odpowie?

Opisywany wyżej wyrok karny zapadł kilka miesięcy temu, w 2022 roku. Zarzuty prokuratorskie Marek M. usłyszał jednak zdecydowanie wcześniej, w roku 2020.

W listopadzie 2020 roku uchwałą Rady Okręgowej Izby Radców Prawnych w Toruniu stracił uprawnienia zawodowe - został skreślony z listy radców prawnych. Cały czas jednak przychodził do pracy w Domu Pomocy Społecznej w Toruniu, w którym zatrudniony był od wielu lat. Według Arkadiusza Chruścielskiego, m.in. asystował przy spisywaniu testamentów pensjonariuszy i przetargach.

Jak opisywaliśmy w piątek, dopiero interwencja pana Arkadiusza doprowadziła do tego, że w licu 2021 roku Marek M., najprawdopodobniej ukrywający w miejscu zatrudnienia utratę uprawnień, stracił posadę. Prokuratura toruńska nie była chętna zająć się ta sprawą. Po kontroli Prokuratora Generalnego jednak wszczęła śledztwo 6 września br. Postepowanie Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód toczy się ono w kierunku oszustwa, którego Marek M. miałby się dopuścić wobec Domu Pomocy Społecznej w Toruniu.

Do sprawy Marka M. i wszczętego śledztwa będziemy na łamach wracali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska