Do zdarzenia doszło we wtorek w Lipnie. 74-letni mieszkaniec tego miasta poprosił o pomoc swojego 24-letniego sąsiada. Chciał, aby pomógł mu dotrzeć na pocztę, gdzie starszy, niepełnosprawny pan chciał pobrać emeryturę i opłacić rachunki. Młody sąsiad bardzo chętnie się zgodził. O pomoc w zniesieniu wózka inwalidzkiego poprosił swojego 25-letniego znajomego.
Czytaj: Ojciec zabrał nieletniego syna na włam
Po powrocie z poczty mężczyźni wyszli zostawiając starszego sąsiada, który uciął sobie drzemkę. Gdy się obudził, stwierdził, że go okradziono. Zginął telefon komórkowy, 600 zł i m.in. wędlina z lodówki. Mężczyzna zgłosił sprawę policji.
Policjanci jeszcze w dniu zgłoszenia zatrzymali 24-letniego sąsiada mężczyzny. W czwartek dołączył do niego 25-latek. Jak ustalili policjanci, obaj mężczyźni rzeczywiście wyszli z mieszkania, ale starszy z nich celowo nie domknął drzwi. Potem wrócił i okradł śpiącego 74-latka.
Młodszy z mężczyzn został zwolniony. Starszemu postawiono zarzut kradzieży. Grozi mu za to do 5 lat więzienia. Dodatkowo musi się liczyć z obowiązkiem naprawienia szkody.
Czytaj e-wydanie »