Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukradli hodowcy pszczoły - poznał je po... znamionach królowej

Dziennikwschodni.pl
Fot. Maciej Kaczanowski/dziennikwschodni.pl
Hodowcy pszczół z jednej miejscowości na Lubelszczyźnie z działki w miejscowości Niemce skradziono siedem rodzin pszczelich, które skradziono z uli. Poznał je po znamionach królowej.

- Ule stały przez całą zimę, zaglądałem do nich raz czy dwa razy w tygodniu - opowiada dziennikarzom Dziennika Wschodniego hodowca - Pojechałem jakiś miesiąc temu. Brakowało siedmiu rodzin, które ktoś zabrał z uli. Każda liczyła od około 12 tys. do 15 tys. owadów. Były w najbardziej intensywnej fazie rozwoju.

Hodowca porozwieszał w okolicy ogłoszenia o kradzieży. Odezwało się kilka osób. Policjanci sprawdzali każdy sygnał. W jednej z nich, położonej wśród lasów, właściciel rozpoznał swoje owady.

Właścicielem pasieki okazał się 53-letni mieszkaniec gminy Lubartów.

Jak udało się rozpoznać pszczoły? - Sam robiłem ramki, z którymi je zabrano - mówi hodowca. - Więc z całą pewnością wiem, że należą do mnie.

Ale to nie wszystko: matki miały na tułowiu znamiona, które naniósł pszczelarz.

Policjanci odzyskali pięć z siedmiu skradzionych rodzin, w jednym z uli były pozostałości kolejnej. Owady wkrótce wrócą do właściciela.

Prezes Stanisław Różyński, prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Lublinie potwierdza, że można rozpoznać skradzione owady: dzięki ramkom, z którymi je zabrano oraz naklejonym na tułów pszczelich matek tzw. opalitkach (numerkach).

źródło: Ukradli mu 140 tys. pszczół, rozpoznał je po znamionach królowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska