Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulewa zamieniła ulice w jeziora

(FI)
Na ul. Średniej woda unieruchomiła seata. Auto pomógł sholować właściciel "terenówki".
Na ul. Średniej woda unieruchomiła seata. Auto pomógł sholować właściciel "terenówki". Fot. DOMINIK FIJAŁKOWSKI
Studzienki kanalizacyjne, które powinny odbierać wodę, tryskały nią niczym fontanny. Jezdniami płynęły potoki deszczówki, a fragmenty Najświętszej Marii Panny, Średniej i wielu innych ulic zamieniły się w jeziora. Wczoraj nad Inowrocławiem przeszła ulewa...

Przed południem w mieście świeciło przepiękne słońce. Było bardzo ciepło. Nic nie wskazywało na to, że już niebawem wiele miejscowych sklepów, hurtowni i ulic zaleje ulewny deszcz. Do walki z jego skutkami miejscowa zawodowa straż pożarna rzuciła wszystkie swoje siły. Nie wystarczyły. Na pomoc wezwać trzeba było druhów z okolicznych OSP.

Szukali schronienia

Piesi próbowali chować się przed deszczem w sklepach, bramach domów lub na przystankach. Te ostatnie nie były jednak dobrym schronieniem. Siedzącym pod wiatami co prawda nie padało na głowę, byli za to zalewani wodą rozpryskiwaną przez samochody.

Sztuką było zresztą kierowanie pojazdami. Wycieraczki nie nadążały zbierać wody. Na dodatek szyby szybko parowały, ograniczając widoczność. Z tego powodu kilku kierowców ze Śląska źle wjechało z ulicy Staszica w Dworcową i zamiast po swoim pasie, poruszało się pod prąd.

Pod wodą

Natychmiast zalanych zostało kilka miejscowych ulic. Duże jezioro powstało na stumetrowym odcinku Najświętszej Marii Panny. - W piwnicach już wszystko pływa - krzyczała kobieta, która usiłowała przejść przez ulicę. Strumień deszczówki silnym strumieniem wlewał się przez jedną z bram.

Podobnie było na ulicy Średniej. Właściciele tamtejszych sklepów wygarniali z nich wodę za pomocą mioteł. Próba przejścia ulicy przez jedną z pań zakończyła się upadkiem i przymusową kąpielą.

Z kolei przy samochodzie w bramie szkoły im. Żeromskiego stała boso jego właścicielka. - Czekam aż opadnie woda. Boję się przejechać przez to bajoro - mówiła naszemu reporterowi. Obawy były uzasadnione. Na środku sztucznego jeziora stał unieruchomiony przez wodę seat. Auto udało się sholować "na ląd". Pomógł właściciel terenowego pojazdu i strażacy.

Ulewa dała się we znaki I LO im. Jana Kasprowicza. Strumień deszczówki kaskadowo, stopień po stopniu płynął do szkolnej piwnicy. Pracownicy administracyjni szkoły ustawili tam kilka dużych cegieł, żeby przejść do pomieszczeń nie mocząc butów. - Najgorsze jest to, że zalało nam nową kotłownię. Mam nadzieję, że nie ma zniszczeń - skarżył się Rafał Łaszkiewicz, dyrektor "Kaspra".

Przebudować kolektory!

Odebraliśmy sporo telefonów od Czytelników. Nie wypowiadali się dobrze o władzach miasta. - Pytam pana prezydenta, kiedy w Inowrocławiu nastąpi przebudowa kolektorów kanalizacyjnych? Obecne nie są w stanie odbierać nadmiaru deszczówki. A my mamy pozalewane piwnice oraz szyby wind i to w blokach na Rąbinie, czyli najmłodszej części miasta - usłyszeliśmy. Pełne ręce pracy

Pełne ręce roboty

Jak zwykle do walki ze skutkami ulewy jako pierwsi ruszyli strażacy. - Mamy ponad trzydzieści wezwań - informował po czternastej oficer dyżurny inowrocławskiej Komendy Powiatowej PSP.

99 proc. przypadków zalań miało miejsce na terenie Inowrocławia. Zastępy wypompowywały wodę z piwnic budynków mieszkalnych, ze sklepów i hurtowni. W akcji brało udział 10 wozów bojowych. Zawodowców z Inowrocławia wspierały zastępy druhów z OSP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska