Ulica Czereśniowa w Chojnicach musi jeszcze poczekać

Budowa ul. Czereśniowej nie rozpocznie się w dającym się przewidzieć czasie.

Miasto złożyło wniosek o ujęcie remontu tego traktu do tak zwanych schetynówek. czyli rządowego programu przebudowy dróg lokalnych. Wniosek na liście zajął dopiero 58 miejsce w województwie. Zmieniono kryteria oceny wniosków.

Znaczenie najpopularniejszych imion. Zobacz koniecznie!

- Nie mogę się pogodzić z punktacją przyznaną Czereśniowej. W znaczeniu ulicy dla podniesienia bezpieczeństwa można było uzyskać od 8 do 12 punktów, my dostaliśmy 8,7, nie mam pojęcia dlaczego tak mało − mówi burmistrz Chojnic, Arseniusz Finster.

Zmodernizowana Czereśniowa poprawiłaby komfort dojazdu do szpitala. I właśnie kolejnym kryterium jest ułatwienie dostępu do placówek służby zdrowia. Można tam było dostać od 0 do 10 punktów. Nasz wniosek dostał zaledwie 5,17 pkt. Przyznanie pieniędzy na budowę dróg zależy też od wskaźników zamożności miasta. Tu można było dostać maksymalnie 8 pkt. jeśli gmina „jest biedna”. Chojnice dostały 0 punktów, czyli uznano nasze miasto za na tyle bogate, że może sobie samo ulicę wyremontować.

Po tych wszystkich niedoszacowanych ocenach i uznano, że miasto nie może skorzystać z pomocy finansowej rządu.

- To jest naprawdę niesprawiedliwe. Mogę zapytać w urzędzie wojewódzkim o ich tok myślenia, może uda się jeszcze coś uzyskać, ale nie sądzę, że to coś uda - mówi Finster.

Co w takim razie z Czereśniową? Przy projektowaniu budżetu założono, wygospodarowanie 3 mln zł na budowę ulic: Morelowej i Truskawkowej. I te trakty będą budowane za miejskie pieniądze.

Czereśniowa będzie zgłaszana jeszcze raz. Może w następnym roku się uda...