Strach zapeszać, ale o dobrych rzeczach też trzeba mówić. Jedną z nich jest fakt, że regularne zapobieganie nieszczęściom przynosi pożądane skutki. To cieszy tym bardziej, że dotyczy dzieci. - Od dawna odwiedzamy przedszkola i pierwszoklasistów w podstawówkach, by ostrzegać ich przed zdarzeniami, w których mogą być ofiarami. Dzieci stanowią "doskonały" materiał na przestępców. Młody człowiek jest ofiarą łatwą i z reguły niegroźną - zauważa mł. asp. Sylwia Gładyszew, specjalista Sekcji Prewencji KPP Świecie.
Utrwalamy ich wiedzę
- Z uznaniem przyjmujemy sytuacje (muszę dodać, że są powszechne) gdy dzieci doskonale wiedzą, o czym mówimy. Wygląda na to, że utrwalamy wiedzę o zasadach bezpieczeństwa, wpojoną im przez rodziców i wychowawców. To nas cieszy, bo są efekty tej współpracy. Dzięki Bogu, od dawna nie słyszeliśmy o przykrych zdarzeniach z udziałem dzieci - mówi sierż. Katarzyna Pyrkowska, specjalista z KPP Świecie.
Postawa na żółwika
Maluchy wiedzą, że jak zaczepi je obcy człowiek, który zaproponuje im loda czy ciastko, nie wolno z nim rozmawiać. Warto za to - i to jak najprędzej - powiedzieć o tym rodzicom lub wychowawcy. Dla dzieci, zwłaszcza ze wsi, ważna jest świadomość, jak zachować się w razie ataku psa. Niestety, odpowiedzialność niektórych właścicieli czworonogów pozostawia wiele do życzenia. Niedawno dwa wielkie wilczury biegały po polach w Topolinku. - Gdy pies biegnie na człowieka, trzeba przybrać tzw. postawę żółwia: ukucnąć, schować twarz w piersi, a głowę i szyję osłonić rękoma - radzi pani Pyrkowska.
Te i inne zasady bezpieczeństwa przypominane są właśnie przedszkolakom, podczas corocznych spotkań z policją.