Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

UMK. Erazmus: - Teraz mogę wszystko

Kamila Mróz
Fot. Lech Kamiński
- Po wyjeździe na Erasmusa jestem przekonany o jednym: jeżeli bardzo czegoś pragniesz i konsekwentnie dążysz do celu, to na pewno go osiągniesz - mówi Kuba Stachowski z politologii.

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na podstronie www.pomorska.pl/torun

Obecnie 22-letni student I roku studiów uzupełniających przez pół roku uczył się we Włoszech, na Uniwersytecie w Sienie.

- Fascynowałem się tym krajem. Włoskiego zacząłem uczyć się siedem miesięcy przed wyjazdem. Na szczęście, bo okazało się, że wykłady są właśnie w tym języku, choć teoretycznie mieliśmy mieć wybór. Po angielsku, opcjonalnie, można było zdawać tylko egzaminy - opowiada Kuba.

Blokada na ustach

W Polsce włoskiego uczył się intensywnie, więc wydawało mu się, że umie dość dużo. Już na dworcu okazało się jak się pomylił.
- Miałem blokadę językową, przed kilka dni trudno mi było nawet powiedzieć po włosku "dzień dobry". Musiałem się przełamać - mówi.
Nie poddawał się. Poszedł na kurs włoskiego i założył sobie, że z rówieśnikami rozmawia tylko w tym języku.

Kuba w Sienie zgłębił język potoczny, teraz, na tej bazie buduję zaawansowaną gramatykę.
- Na Erasmusie zrozumiałem, że jeśli ma się jakiś cel i dąży do niego konsekwentnie, to się go osiąga. Krok po kroku - wyjaśnia.
W akademiku mieszkał z Francuzem, najbardziej zaprzyjaźnił się z Hiszpanem. Porozumiewali się wyłącznie po włosku. Zresztą nadal mailują. Międzynarodowe kontakty i przyjaźnie, to poza szkoleniem języka i większą wiarą w siebie, kolejny bezcenny efekt Erasmusa.
- Piszę do Santiego e-maila i za dwa tygodnie jestem w Madrycie - wyjaśnia.
Przed wyjazdem warto jednak zwrócić uwagę na kilka istotnych rzeczy.

Stypendium nie wystarczy

Kuba radzi: - Trzeba mieć własne pieniądze. Pracując w wakacje odłożyłem sobie ok. 5 tys. zł. Na szczęście. Erasmusi dostają stypendia, których wielkość zależy od kraju. W moim przypadku to było około 300 euro na miesiąc. Natomiast przelewane to całą transzą, którą przeliczano na konto złotówkowe. Ze stratą dla nas. Ponownie traciliśmy, wyjmując euro z bankomatu.

Fikcją okazało się też automatyczne zaliczenie w Polsce przedmiotów, które zdawał we Włoszech. Miał tam 11 egzaminów.
- Kiedy wróciłem musiałem zdać kolejne 18 przedmiotów oraz obronić pracę dyplomową. Gdybym przełożył sobie choć jeden, to na pewno nie dałbym już rady. Choć teoretycznie, zgodnie z systemem bolońskim, powinienem mieć przynajmniej część zaliczone - wyjaśnia. Niestety, nie mógł liczyć na pomoc koordynatora wydziałowego wymiany.
- Podczas mojego pobytu w Sienie i po powrocie nie rozmawiał ze mną ani razu. Próbowałem się z nim skontaktować, bezskutecznie - wyjaśnia Kuba.

Do Włoch ciągnie go cały czas. - Wydaje mi się, że tam bym się odnalazł. Przeglądałem sobie nawet oferty pracy. Zobaczymy, co życie przyniesie - deklaruje.

Osoby zainteresowane międzynarodową wymiany studentów Erasmus mają czas na zgłoszenie do 31 marca. Do wyboru jest 550 miejsc na studiach na uczelniach: w 27 państwach członkowskich Unii Europejskiej oraz m.in. w Norwegii, w Islandii oraz w Szwajcarii. Podstawowym kryterium ubiegania się o wyjazd jest wysoka średnia ocen oraz znajomość języka obcego. Więcej: www.umk.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska