Unibax powoływał się na ustawę o sporcie, która prawo do karania drużyn i sportowców daje "wyłącznie" federacjom, czyli w przypadku żużla - Polskiemu Związkowi Motorowemu. Na tej podstawie Unibax twierdził, że Komisja Orzekająca Ligi, która jako pierwsza rozpatrywała walkower w Zielonej Górze, nie miała prawa karać klubu.
Toruńska spółka najpierw prosiła o interwencję ministra sportu, a gdy ten nie stwierdził uchybień, wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. W czwartek zapadł werdykt, pomyślny dla Polskiego Związku Motorowego. WSA uznał, że PZMot ma "wyłączne" prawo do sądzenia przewinień, ale ta "wyłączność" obejmuje także przekazanie tych uprawnień organom prowadzącym rozgrywki ligowe. Takim jak Speedway Ekstraliga i jej Komisja Orzekająca.
Nikogo z Unibaksu nie było na sali przy odczytaniu wyroku.
Czytaj e-wydanie »