https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Unibax Toruń w play off? Trzeba będzie wygrać w Gorzowie

(jp)
Strata dwóch punktów z Unią Leszno może drogo kosztować toruński klub.
Strata dwóch punktów z Unią Leszno może drogo kosztować toruński klub. Mariusz Murawski
Po porażce w Lesznie miejsce w play off dla "Aniołów" znowu się oddaliło. Torunianie teraz muszą liczyć na potknięcia rywali, bo na ich przychylność nie mają szans.

Jak teraz wyglądają szanse na play off? - Przegraliśmy trzeci w sezonie i nie ma już miejsca na żaden błędu. Nie oznacza to jednak, że nie wierzymy w awans do play-offów. Nasi zawodnicy muszą jednak punktować znacznie lepiej niż w tym spotkaniu - mówi trener Stanisław Chomski.

To dość optymistyczne założenia. Z naszych wyliczeń wynika, że nie wszystko jest już w rękach torunian i trzeba się będzie oglądać na konkurentów. Zabawmy się w małą symulację. Unibax ma w tej chwili 3 punkty na koncie. Zacznijmy od meczów w Toruniu. Niech wygra nawet z bonusem z Falubazem (czyli przynajmniej 54:36), z Włókniarzem i Wybrzeżem też za 3 punkty, to mamy w sumie 12. Na wyjeździe największe szanse na punkty to wygrana we Wrocławiu i bonus w Gorzowie. To 16 punktów.

Unia Leszno już teraz ma 7. Na własnym torze podejmie Wybrzeże, Betard i Stal Gorzów, z tych meczów powinna dołożyć 8 pkt. "Byki" pojadą także do Zielonej Góry i Gorzowa, gdzie nie powinni zdobyć punktów i na koniec rundy zasadniczej do Częstochowy.

Ten ostatni mecz wydaje się kluczowy. Włókniarz przegrał już trzy mecze u siebie, szanse na play off ma czysto matematyczne i w sierpniu może już o nic nie walczyć. Czy wtedy będzie umierał za Unibax? Raczej mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę relacje, jakie łączą ostatnio oba kluby.

Torunianie powinni raczej być przygotowani na to, że wtedy gospodarze w ramach oszczędności pojadą rezerwami i Unia zdobędzie kolejne 3 punkty (w sumie mamy 18). To z kolei oznacza, że Unibax musi dołożyć jeszcze jednio wyjazdowe zwycięstwo. W aktualnej formie triumf w Tarnowie to czysta fantastyka, więc zostaje Gorzów. 29 czerwca "Anioły" mogą więc stoczyć decydującą bitwę o czwórkę.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
ZAWIEDZIONY

Panowie to już są żarty z nas , kibiców wszyscy widzimy co jest warty  skład Unibaxsu skoro Miedzinski i Golob na wyjazdach nie jadą i do tego słaby Holder no i pozostali nic lepsi  to jest tylko życzenie i zaklinanie rzeczywistości  . Młodzi nie wygrają meczy i nie jest to ich rola oni mają pomagać i z tego wywiązują sie ze swego zadania dobrze 

M
MotoArena
My nie musimy wygrać. My możemy bo i tak sobie jeździmy w Ekstralidze. I nie torunczyk a torunianin. Pozdrawiam
A
Antykrzyżak

Cieniutkie  wkłady do plastronów z Trolunia chcą wygrać w Gorzowie?! Ktoś chyba ma dobry humor :) Oni nawet w Gdańsku przegrali :) Wygrali w Częstochowie, bo Walasek strzelił focha (a woził ich jak chciał junior Czaja) i nagle po tym meczu poczuli się mocarzami :) Zresztą w Częstochowie wygrywa każdy, nawet ten Gorzów, który chcą niby pokonać na wyjeździe. O mało co wygrał tam nawet Wrocław. Toruńczyki, zapomnijcie o wygranej w Gorzowie, niech to się wam nawet nie śni. Gorzów to zespół kompletny, 2 razy lepszy od Leszna, mający 5 zawodników, którzy w Gorzowie świetnie jeżdżą (Kasprzak, N.K. Iversen, Zmarzlik, Żagar i Świderski). Już nie mogę się doczekać, żeby oglądać ten mecz naszego bydgoskiego byłego mistrza, a teraz dogorywającego emeryta, który daje się objeżdzać juniorom z Gorzowa, a jeszcze jeździ tylko dlatego, że Toruń płaci mu prawdopodobnie grubo ponad 2 mln za sezon :) Zresztą podobnie w Gorzowie będzie "szalał" gwiazdor bydgoskiego Grand Prix Miedzina i brodacz Chris Holder oraz Emil Sajfutdinow, który zawsze w barwach Bydgoszczy mocno zawodził w Gorzowie :) Baty będą Toruńczyki, baty!

 

A
Antykrzyżak

Cieniutkie  wkłady do plastronów z Trolunia chcą wygrać w Gorzowie?! Ktoś chyba ma dobry humor :) Oni nawet w Gdańsku przegrali :) Wygrali w Częstochowie, bo Walasek strzelił focha (a woził ich jak chciał junior Czaja) i nagle po tym meczu poczuli się mocarzami :) Zresztą w Częstochowie wygrywa każdy, nawet ten Gorzów, który chcą niby pokonać na wyjeździe. O mało co wygrał tam nawet Wrocław. Toruńczyki, zapomnijcie o wygranej w Gorzowie, niech to się wam nawet nie śni. Gorzów to zespół kompletny, 2 razy lepszy od Leszna, mający 5 zawodników, którzy w Gorzowie świetnie jeżdżą (Kasprzak, N.K. Iversen, Zmarzlik, Żagar i Świderski). Już nie mogę się doczekać, żeby oglądać ten mecz naszego bydgoskiego byłego mistrza, a teraz dogorywającego emeryta, który daje się objeżdzać juniorom z Gorzowa, a jeszcze jeździ tylko dlatego, że Toruń płaci mu prawdopodobnie grubo ponad 2 mln za sezon :) Zresztą podobnie w Gorzowie będzie "szalał" gwiazdor bydgoskiego Grand Prix Miedzina i brodacz Chris Holder oraz Emil Sajfutdinow, który zawsze w barwach Bydgoszczy mocno zawodził w Gorzowie :) Baty będą Toruńczyki, baty!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska