Matras to sieć księgarni, która sprzedaje też produkty przez internet. Wątpliwości Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wzbudziła treść regulaminu prowadzonej przez spółkę księgarni internetowej.
Prezes UOKiK wszczęła postępowanie przeciwko spółce Matras w lipcu 2012 roku. Sprawę prowadziła delegatura UOKiK w Bydgoszczy. Stwierdzono, że w regulaminie zakupów w sklepie internetowym znalazły się niezgodne z prawem i niekorzystne dla klientów postanowienia.
- Na przykład stosowanie postanowienia, zgodnie z którym gdy konsument decydował się na odebranie towaru kupionego na odległość w księgarni Matras, rezygnacji z zakupu mógł dokonać wyłącznie na miejscu w trakcie odbioru - podaje Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK. - Zgodnie z prawem, dokonując zakupu w sklepie internetowym, konsument ma prawo zrezygnować z niego w ciągu 10 dni. Nie ma przy tym znaczenia czy przesyłka zostanie mu dostarczona pocztą, czy odbiera towar w lokalu przedsiębiorcy. W rezultacie takich praktyk, konsument mógł zrezygnować z przysługującego mu prawa odstąpienia od umowy.
Urząd zakwestionował też postanowienie zgodnie z którym, w razie rezygnacji z zakupu w księgarni internetowej przedsiębiorca nie zwraca konsumentowi kosztów wysyłki towaru. Jednak z prawem w przypadku odstąpienia od umowy zawartej na odległość konsument ponosi jedynie koszt odesłania produktu do przedsiębiorcy. Natomiast sklep powinien zwrócić konsumentowi zarówno zapłatę za towar jak i za dostarczenie przesyłki.
Prezes UOKiK nałożyła na Matras karę pieniężną w wysokości 452 664 zł.
- W 2012 roku podczas postępowania ustosunkowaliśmy się do zaleceń Urzędu Ochorny Konkurencji i Konsumentów - mówi w rozmowie z "Pomorską" Jolanta Liżewska z sieci Matras. - Dokonaliśmy wtedy zmian w regulaminie księgarni. Wyrok nie jest prawomocny. Mamy prawo odwołania i złożymy je.
