Do kryzysu doszło w czwartek, gdy senatorowie Ruchu Pięciu Gwiazd nie wzięli udziału w głosowaniu nad wotum zaufania dla Rady Ministrów. Nie zrobili tego nawet ministrowie zasiadający w rządzie jedności narodowej. Premier uznał, że nie ma już większości tworzącej jego gabinet i złożył dymisję, odrzuconą następnie przez prezydenta Sergio Mattarellę.
W środę szef rządu ma za namową Mattarellego wystąpić w parlamencie i zweryfikować, czy istnieje większość koalicyjna. Z nieoficjalnych informacji, podawanych przez prasę, wynika jednak, że Draghi może nie być skłonny stanąć na czele drugiego rządu.
Di Maio: Wątpię w to, czy możemy posłać broń na Ukrainę
„Rosjanie świętują, że doprowadzili do upadku drugiego europejskiego rządu” – stwierdził w rozmowie z „Politico” szef MSZ Di Maio, który wcześniej odszedł z Ruchu Pięciu Gwiazd. Tak nawiązał do wcześniejszej rezygnacji brytyjskiego premiera Borisa Johnsona.
„Teraz wątpię w to, czy możemy posłać broń na Ukrainę (…) to jeden z wielu poważnych problemów” – przyznał. Ruch Pięciu Gwiazd jest przeciwny dalszemu wysyłaniu broni.
„Jeśli rząd upadnie w środę, nie będziemy mieli uprawnień do podpisania nowych kontraktów energetycznych, a to jest poważna sprawa, bo nadejdzie zima” – zaznaczył Luigi Di Maio, odnosząc się do zabiegów rządu w Rzymie o uniezależnienie się od dostaw gazu z Rosji.
Zagrożone są włoskie reformy i wypłaty z unijnego Funduszu Odbudowy dla Rzymu
Szef dyplomacji położył nacisk na to, że premier Draghi to jeden z najbardziej stanowczych wobec prezydenta Rosji Władimira Putina zachodnich przywódców. Jest zwolennikiem ostrych sankcji wobec Moskwy i kandydatury Ukrainy do UE.
Zdaniem Di Maio „czymś niebywałym” jest to, że Draghiego „atakuje” były premier Giuseppe Conte, lider Ruchu Pięciu Gwiazd. W ocenie szefa MSZ w ten sposób Conte „pomaga propagandzie Putina i autokracji przeciwko demokracji”.
Zdaniem ministra przyszłość obecnego rządu zależy od dojrzałości ugrupowań politycznych. Ostrzegł, że zagrożone są reformy i wypłaty z unijnego Funduszu Odbudowy. Di Maio nie traci jednak optymizmu. Mówi, że większość partii uznaje wartość przywództwa Draghiego.
– Muszą odłożyć na bok weta i sztandary po to, by Draghi mógł iść dalej. Możemy uchwalić budżet, a kadencja parlamentu może mieć swój naturalny koniec w przyszłym roku – ocenił szef włoskiej dyplomacji.
Źródło:
