Dziś w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 w Bydgoszczy zostanie przeprowadzony pierwszy w kraju niekomercyjny zabieg rekonstrukcji czaszki za pomocą implantu CustomBome.
- Czyli kości robionej na zamówienie, na potrzeby konkretnej osoby - tłumaczy dr n. med. Maciej Prywiński, asystent w Katedrze i Klinice Neurochirurgii i Neurotraumatologii w "Juraszu".
Pijanemu życie darował
Zabieg zaplanowany na godzinę ósmą potrwa niecałe trzy godziny. Operowany będzie 44-letni bydgoszczanin, który dwa lata temu, prowadząc samochód ciężarowy, miał wypadek. - Widząc jadące z przeciwka moim pasem auto osobowe, zacząłem uciekać na pobocze. Darowałem życie kierowcy, a sam zderzyłem się z jedynym drzewem, które stało przy tej drodze - Andrzej Kreft wspomina dramat z 2008 roku.
Sprawca pojechał jeszcze 200 metrów i uciekł z miejsca wypadku. Policja go odnalazła. Miał 2,5 promila alkoholu we krwi. - Potem dowiedziałem się, że uratował mnie mój brzuch (śmiech). Byłem zakleszczony między siedzeniem a kierownicą - opowiada.
Podkreśla, że życie zawdzięcza lekarzom ze szpitala przy ul.Skłodowskiej-Curie.
Dr Prywiński: - Pan Andrzej walczył o życie. Zniszczeniu uległa przednia część kości czołowej, razem z obrysem oczodołu. Musieliśmy powyciągać odłamki z jamy czaszki. To nie był czas na przeprowadzenie zabiegu plastycznego w pełnym tego słowa znaczeniu. Nadszedł jednak moment, że możemy go wykonać.
Wymodelowali płytkę
Podczas operacji pacjentowi zostanie wszczepiona płytka wykonana z hydroksyapatytu - czyli węglanu wapnia, naturalnego składnika kości.
- Jest tak wyprofilowana, że dokładnie odzwierciedla krzywizny twarzoczaszki pana Andrzeja. To produkt XXI wieku - zachwyca się neurochirurg.
Sztuczna płytka do wypełnienia ubytku kości została opracowana i wyprodukowana przez włoską firmę na podstawie obrazów uzyskanych z badania tomografii komputerowej głowy pacjenta.
- Włosi wymierzyli kształt ubytku i wymodelowali płytkę tak, że jest ona taka sama, jak prawa strona czaszki - mówi dr Prywiński.
Naturalna kość wrośnie w płytkę, która jest perforowana. Zacznie ją przenikać, przerośnie tkanką właściwą, którą mamy w kości czaszki. Zrobi się normalna kość.
- I to jest pierwszy cud. Drugi cud - Kujawsko-Pomorski NFZ zgodził się sfinansować operację. Podziękowania należą się osobie, która rozpatrywała wniosek. Koszt implantu wynosi 32 tysiące złotych - ujawnia dr Prywiński. Dotąd w kraju wykonano trzy takie operacje, za które pacjenci sami zapłacili.
Dzień przed operacją pan Andrzej nie krył radości, że odzyska swoją twarz. Pytany, jak spędzi ostatnie godziny przed zabiegiem, mówił: - Coś poczytam. Bardzo interesuje mnie marynistyka i historia. Dziś kciuki za powodzenie operacji trzymać będzie rodzina - żona, córki i 2-letnia wnuczka. - To ona mnie mobilizuje do życia i aktywności - dodaje.
dr n. med. Maciej Prywiński
Klinika Neurochirurgii i Neurotraumatologii w bydgoskim"Juraszu"
- Mamy standardowe implanty, które służą do odtwarzania ciągłości pokrywy czaszki, jednak nie nadają się do wymodelowania takiego ubytku. Nie są w stanie odtworzyć naturalnych krzywizn. Potrzebna jest wyszukana forma płytki. Takie "cuda XXI wieku" robią Włosi. CustomBone to kość robiona na zamówienie. Wykonana jest w hydroksyapatytu, czyli węglanu wapnia, głównego naturalnego składnika kości. To związek, który używany jest w chirurgii kręgosłupa i głowy, do wypełniania różnych ubytków. Ta metoda powinna być zarezerwowana dla tych pacjentów, u których chcemy uzyskać dobry efekt kosmetyczny.
Udostępnij