https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uratują kolekcję pszczelarza?

(Marietta Chojnacka)
Fot. sxc
Starosta sępoleński chce zdobyć unijne pieniądze na uratowanie kolekcji pszczelarza z Więcborka - Józefa Bondarczyka. Czy szkoła rolnicza to dobre miejsce?

Czy pomysł zagospodarowania pasieki krajeńskiej w Sypniewie autorstwa Karoliny Knapik nie trafi do szuflady, okaże się już w przyszłym roku. Zależy to od właściciela zbiorów Józefa Bondarczyka z Więcborka, ale w dużej mierze od życzliwości starosty Henryka Pawliny.

Pierwsze ruchy już wykonano, bo pracownicę Urzędu Miejskiego w Sępólnie Karolinę Knapik poproszono o koncepcję zagospodarowania placu między internatem i gospodarstwem pomocniczym Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Sypniewie. Pasieka krajeńska ma pomieścić ule, kuszki i inne akcesoria pszczelarza, które latami zbierał i eksponował w Wituni Józef Bondarczyk, trafiły do Sypniewa. - Są zinwentaryzowane i czekają na konserwację - zapewnia starosta Henryk Pawlina. - Na początku przyszłego roku zdecydujemy, co dalej. Chcemy zdobyć pieniądze na skansen przy sypniewskim "rolniku". Byłyby tam zbiory pana Bondarczyka, ale też poletka z miododajnymi roślinami. Do zwiedzania i do nauki.

Pszczelarz z Więcborka ma wspomagać przy tworzeniu nowego skansenu. Jego wiedza jest na wagę złota, ale pieniądze musi zdobyć powiat. - Dajemy sobie dwa lata - mówi Pawlina. - Liczymy na unijne dotacje na programu z regionalnego programu operacyjnego lub dla obszarów wiejskich.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska