- Nawet nie chodzi tylko o progi zwalniające, nie wszędzie musimy wybudować tzw. „śpiących policjantów” - zwraca uwagę Krzysztof Kułakowski, wiceburmistrz. - To mogą być też inne, nowoczesne metody mobilizujące kierowców do zdjęcia nogi z gazu.
Przykładowo w Bydgoszczy na ul. Nakielskiej przed dojazdem do przejścia dla pieszych w pobliżu szkoły, na ulicy wymalowane są pasy w taki sposób, że kierowca najeżdżając na nie ma wrażenie, że porusza się coraz szybciej, gdyż pasy są w coraz mniejszej odległości.
Trzeba ogławiać wierzby dla ich dobra
- Na razie dotarło do nas 5 propozycji, ale czas jest do 30 kwietnia, więc liczymy, że więcej mieszkańców przekaże nam swoje opinie na ten temat.
A temat jest dość kontrowersyjny. Z jednej strony „spowalniacze” powodują, że kierowcy muszą zwolnić, ale z drugiej strony, dla kierowców, nawet tych ostrożnych i nieprzekraczających dozwolonej prędkość to zmora i wielka niewygoda.
- Dlatego ze specjalistami przeanalizujemy „potrzeby” mieszkańców i zastanowimy się, jakie metody będą najbardziej odpowiednie w danym miejscu - dodaje Kułakowski. Przy czym mówimy tylko o drogach i ulicach gminnych. Każda informacja będzie dla nas cenna. Przecież poza progami, może się okazać, że w dane miejsce warto będzie po prostu wysłać patrol policji, który dopilnuje, by jeździć wolniej po danej ulicy.
Konsultacje potrwają do końca kwietnia, ewentualne inwestycje zrealizowane będą najprawdopodobniej dopiero w 2019 roku.