Zobacz wideo: Bez maseczek na świeżym powietrzu? Są nowe informacje.
Kontrola była podyktowana nie tylko potrzebą weryfikacji wywiązywania się przez schronisko z zapisów zawartej umowy, ale również interwencjami i petycjami wielu osób sugerującymi, że w schronisku zwierzęta nie tylko były pozbawione opieki, ale również maltretowane i głodzone, a ich stan zdrowia był bardzo zły. Zarzucano również brak opieki nad zwierzętami podczas weekendów i świąt. Podobny obraz przedstawiany jest w internecie, w tym w mediach społecznościowych.
W kontroli uczestniczyli Piotr Wojciechowski, burmistrz miasta i gminy Skępe, Krzysztof Jaworski zastępca burmistrza, Krzysztof Małkiewicz, inspektor ds. komunalnych i gospodarki mieszkaniowej oraz radna Justyna Składanowska.
- Swoją wizytę zapowiedzieliśmy około godziny 15.30, a w schronisku byliśmy następnego dnia rana, więc pracownicy nie mieli czasy, by ewentualnie coś poprawić i przygotować. Nie ujawniliśmy niczego niepokojącego. Psy są zadbane, odżywione i czekają na nowe domy – tłumaczy Krzysztof Jaworski.
Zgodnie z umową gmina Skępe płaci 225 złotych za odłowienie i transport zwierzęcia do schroniska oraz 9 zł za dzień pobytu psa.
Psy przebywają pojedynczo lub w parach w przestronnych kojcach, każdy z nich posiada oddzielną budę. Kot przebywał w specjalnie wygrodzonej kociarni. Zwierzęta mają zapewnione stałe źródło świeżej wody, a kojce są regularnie sprzątane. Zwierzęta są w dobrej kondycji odpowiadającej ich wiekowi, są zadbane. Kontrola nie ujawniła znęcania się nad nimi czy głodzenia.
- Schronisko aktywnie działa. W tym roku 6 psów z naszej gminy znalazło nowe domy. Zachęcamy mieszkańców do adopcji zwierząt – dodał Krzysztof Małkiewicz.
- Podsumowując, należy stwierdzić, że zarzuty podnoszone w internecie oraz kierowane do urzędu nie znajdują żadnego potwierdzenia w rzeczywistości, a co godne podkreślenia schronisko o kontroli zostało poinformowane z niespełna 24-godzinnym wyprzedzeniem, co oznacza brak możliwości jakiegokolwiek przygotowania – czytamy na stronie urzędu.
