Marian Lutoborski jest urzędnikiem z olbrzymim doświadczeniem. Przez lata był kierownikiem biura nadzoru właścicielskiego w urzędzie miejskim. Teraz jest jego pracownikiem.
Czym się zajmuje to biuro? M.in. nadzorem - w imieniu prezydenta Grudziądza - podległych samorządowi spółek.
- Marian świetnie się w tym sprawdza. Dobrze zna się z prezesami - mówi pracownik jednej ze spółek.
Lutoborski jako pracownik biura nadzoru właścicielskiego kontroluje spółkę OPEC, a sam dla niej pracuje. Zasiada bowiem w radzie nadzorczej spółki OPEC-Ineko, która podlega OPEC-owi. Członków rady nadzorczej "Ineko" wybrali pracownicy ciepłowni.
- Na papierze wszystko jest w porządku. Nie widzę tutaj złamania prawa. Taka sytuacja nie powinna mieć jednak miejsca. Rodzi ona bowiem podejrzenia co do bezstronności. Dlatego urzędnik powinien dokonać wyboru: albo praca w biurze nadzoru właścicielskiego albo rada nadzorcza- twierdzi prawnik Krzysztof Izdebski, ekspert organizacji pozarządowej Sieć Obywatelska - Watchdog Polska.
Grzegorz Makowski, dyrektor programu "Odpowiedzialne państwo" realizowanego w Fundacji Batorego dodaje: - To nie jest dobra praktyka samorządowa.
Urzędnicy nie widzą żadnego problemu
Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka prasowa ratusza informuje "Pomorską", że praca Mariana Lutoborskiego w ratuszu oraz zasiadanie w radzie nadzorczej OPEC-Ineko nie rodzi jakiegokolwiek konfliktu interesów. Nic złego w tym nie widzi również sam Lutoborski.
- Zgadzam się całkowicie ze stanowiskiem przedstawionym przez panią rzecznik. Nie mam nic do dodania - ucina urzędnik.
Zobacz także: Kamienicę przy Focha 24 czeka generalny remont. A uciążliwych lokatorów... eksmisje [zdjęcia]
Przepisy pozwalają
Wątpliwości ekspertów, ale mniejsze niż w przypadku Lutoborskiego, rodzi również to, że Zenon Różycki, szef Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami jest jednocześnie prezesem prowadzonego przez stowarzyszenie klubu sportowego Stal. Przypomnijmy, że MPGN administruje między innymi bazą sportową klubu Stal np. zleca remonty, prowadzi inwestycje.
Może rodzić to podejrzenia, że Stal mając takiego prezesa będzie faworyzowana kosztem innych miejskich klubów sportowych, których zapleczem także zarządza MPGN.
- W tym przypadku również wszystko jest zgodne z prawem. Ale moim zdaniem dla większej przejrzystości lepiej unikać takich sytuacji - dodaje Izdebski.
Rzeczniczka ratusza wyjaśnia: - Prawo nie zakazuje pełnienia funkcji w zarządzie stowarzyszeń przez prezesów spółek miejskich. Z tytułu pełnienia funkcji członka zarządu pan Zenon Różycki nie pobiera wynagrodzenia.
Szef MPGN: - Sytuacja jest klarowna
Urzędnicy nie tylko nie widzą problemu w tym, że Zenon Różycki jest "podwójnym" prezesem, ale przekonują, że jest to dobre rozwiązanie.
- Skupienie funkcji prezesa klubu i podmiotu zarządzającego obiektem nie rodzi konfliktu interesów, wręcz przeciwnie, z uwagi na zaufanie oraz rozpoznanie problemów, pozwala na dobre funkcjonowanie klubu i sprawniejsze administrowanie obiektem - przekonuje Magdalena Jaworska-Nizioł, rzeczniczka prasowa urzędu miejskiego.
Prezes Zenon Różycki podkreśla: - Według mojej oceny sytuacja jest całkowicie klarowna i przejrzysta. O skuteczności moich działań niech wypowiedzą się mieszkańcy z uwzględnieniem tego, co zostało zrobione w ramach mojej pracy przez ostatnie lata.
Czytaj e-wydanie »
