Uważaj, to nie są e-maile z Poczty Polskiej!

- Przedwczoraj dostałam e-maila niby od Poczty Polskiej - mówi Karolina Jankowskaz Bydgoszczy. - To oszustwo. Żadnych paczek nie zamawiałam, awizo nie było, i oczywiście nie mam żadnych zamówień przez tego dostawcę. Dziwnie wyglądała też informacja, że firma pobiera opłaty z tytułu przechowywania przesyłek, które nie zostały odebrane po 30 dniach, gdy poczta zawsze po tym czasie je odsyła. Nie zaryzykowałam i nie kliknęłam w przesłany link.

- W wiadomości była informacja, że zamówienie nie zostało doręczone, bo nie było mnie w domu. Proszono o wygenerowanie informacji dotyczącej paczki, niezbędnych do jej odbioru w najbliższym oddziale. Zdziwiłem się, bo byliśmy z żoną oboje na urlopie w tym dniu i nikt nie dzwonił do drzwi - dodaje pan Robert__z Torunia. - Potem moją uwagę zwróciła dziwna końcówka adresu e-mailowego poczta-pol.org. Gdy wiadomo, że strona tej firmy ma inną domenę. Kliknąłem mimo to. Pojawił się błąd, że nie można wygenerować danych i bym coś pobrał. Niczego nie zaakceptowałem i zamknąłem  przeglądarkę.

- Rzeczywiście, do naszych klientów docierają fałszywe wiadomości mailowe, których nadawca podszywa się pod Pocztę Polską - przyznaje Zbigniew Baranowski, rzecznik firmy. - W wiadomości znajduje się link do strony internetowej. Zalecamy najlepiej nie otwierać wiadomości, a już na pewno linku wklejonego do jej treści, i nie przeglądanie żadnych załączników, gdyż mogą one zawierać szkodliwe oprogramowanie.

Niczego nie pobieraj
W wiadomości znajduje się przekierowanie do strony, która przypomina wyszukiwarkę eMonitoring Poczty Polskiej. Warto uważnie sprawdzić adres strony. Jeśli nie jest to emonitoring.poczta-polska.pl, jak najszybciej opuść ją.

Cyberprzestępczość silna
W ostatnich latach wzrosła liczba cyberataków - wynika z raportu zespołu Cert.gov.pl, odpowiadającego za koordynację procesu reagowania na incydenty komputerowe w obszarze administracji rządowej. Dopuszczają się już ich nie tylko pojedyncze osoby, ale też wysoko wyspecjalizowane grupy wykorzystujące coraz bardziej zaawansowane technologie. Najgroźniejszym atakom padają instytucje z sektora energetycznego oraz systemy rządowe. Ale zwykłych internautów cyberprzestępczość też nie omija.

- Fałszywe wiadomości mogą próbować nakłonić użytkownika do skorzystania z odnośników lub załączników, których celem jest zainfekowanie złośliwym oprogramowaniem - przestrzega Baranowski. - Załączniki najczęściej mają formę dokumentów o rozszerzeniu: pdf, doc, docx, xls, xlsx, rtf i scr. Wiadomości mogą zawierać szczegóły związane z odbiorcą (w zależności od stopnia ukierunkowania), w postaci danych osobowych, bądź szczegółów prowadzonej działalności. W przypadku otrzymania podobnej wiadomości, prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności oraz zweryfikowanie ich autentyczności, a także niekorzystanie z zawartych odnośników i załączników.

Jak przestrzegają eksperci pracujący w wydziale przeciwdziałania cyberprzestępczości w Komendzie Głównej Policji,  wykradzenie danych dotyczących logowań do portali bądź usług sieciowych może spowodować przejęcie przez hakera kontroli nad pocztą e-mailową, kontem bankowym, komunikatorami i kontami na portalach społecznościowych.

Jak możemy się ustrzec przed niebezpieczeństwem? Bądźmy ostrożni - nie otwierajmy podejrzanych e-maili, nie ściągajmy programów, co do których źródła nie jesteśmy pewni. Aktualizujmy system, wgrajmy skuteczne oprogramowanie antywirusowe, nie zapomnijmy też o tzw. firewall’u - zaporze sieciowej (oprogramowaniu sprawującym kontrolę nad połączeniami z internetem).