Jednym z bardziej emocjonujących punktów programu było dziś bicie rekordu w jednoczesnej grze na akordeonach. W sali gimnastycznej nie było jak oddychać, tak wielki był tam ścisk. Dopisali wykonawcy, dopisała też publiczność. 250 akordeonistów pod wodzą Pawła Nowaka, miłośnika tego instrumentu i kolekcjonera akordeonów wykonało dwa kaszubskie utwory, przy niesamowitym aplauzie słuchaczy. Na bis były "Kaszubskie jeziora" i polka, a po drodze Sto lat dla dyrygenta.
Rekordu co prawda nie było, bo zabrakło kilkunastu muzyków, by go pobić, ale zabawa była na 102. - Przecież w sumie chodzi o to, żeby się dobrze bawić - mówi Stanisław Kobus, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Brusach.
Brusy witały dziś gości kaszubskimi flagami i transparentami. Już na rogatkach przyjezdni mogli się przekonać, że są na Kaszubach, bo w miejscowości są dwujęzyczne nazwy. - Cieszę się, że jesteśmy tutaj razem - mówił do zebranych burmistrz Witold Ossowski. - Życzę wszystkim dobrej zabawy.
I można było wybierać. Na gości czekały kramy z kaszubskim rękodziełem i sztuką ludową oraz regionalnymi przysmakami, były wystawy, m.in. o Janie Karnowskim i dzieła Józefa Chełmowskiego. Przez cały czas rozbrzmiewała muzyka. Taka promocja Brus potwierdzała tylko hasło Dnia Jedności - "Ni ma Kaszeb bez Brusów"
Podczas bicia rekordu zauważyliśmy także takie maluchy, jak Andrzejek. Ma trzy latka i przyjechał z Borkowa w gminie Żukowo
(fot. Maria Eichler)