Dobrzynianka powiadomiła policję, że u jej sąsiada nagle zniknęły cztery szczeniaczki. Co się z nimi stało? Potwierdziły się najgorsze podejrzenia. Na szczęście matce - suce i jednemu z piesków nic już nie grozi.
O sprawie czytaj tutajtutaj
Na miejscu pojawili sie także działacze fundacji EMIR, zajmujący się prawami zwierząt.
Fundacja EMIR dostała informację od policji o bestialskim zabiciu szczeniaków. Z informacji, które przekazała zgłaszająca kobieta wynikał, że suka rodzi dwa razy do roku, a szczeniaki znikają w niewyjaśnionych okolicznościach.
Policjanci po przekopaniu terenu na posesji we wsi Grochowalsk, gmina Dobrzyń nad Wisłą ujawnili zwłoki 4 szczeniąt. Dwa były w stanie posuniętego rozkładu, dwa były niedawno uśmiercone. Sekcja zwłok wykazała, że jedno ze szczeniąt zostało uduszone a drugie zakopane żywe.
Na posesji pozostała suka w typie owczarka wychudzona oraz jedno szczenię.
Fundacja EMIR od lat reagująca na okrucieństwo wobec zwierząt także tym razem - we współpracy z miejscową policją - podejmuje interwencje w niniejszej sprawie.
- Przejęliśmy sukę i szczeniaka, które zostały odebrane w asyście policji - wyjaśnia Joanna Jóżwik z fundacji EMIR.
Fundacja EMIR składa zawiadomienie o popełnionym przestępstwie wraz z wnioskiem o nadanie statusu oskarżyciela posiłkowego w niniejszej sprawie. Fundację po raz kolejny będzie wspierał włocławianin Mateusza Łątkowskiego, adwokat, który od lat zajmuje się sprawami znęcania nad zwierzętami.
Przypomnijmy, ze to dzięki ich działaniom udało się skazać mężczyznę, który w bestialski sposób zabił psa w pobliżu mostu stalowego we Włocławku.
Czytaj tutajtutaj