Mieszkańcy Bogucina w gminie Fabianki mają satysfakcję - nie będzie budowy stacji bazowej telefonii komórkowej w Bogucinie, przeciwko czemu protestowali. - O takim zamiarze dowiedzieliśmy się przypadkiem - mówi nasz Czytelnik (imię i nazwisko znane redakcji), który nas zaalarmował. - To było niecały rok temu. Nikt z gminy się z nami nie kontaktował, nie konsultował. Dopiero gdy zrobiliśmy raban, informacja została umieszczona na tablicy ogłoszeń. Nie daliśmy jednak za wygraną.
Przeczytaj także: Mieszkańcy protestują przeciw powstaniu masztu telefonii komórkowej
- Do jednej z sąsiadek powiadomienie o budowie stacji bazowej telefonii komórkowej dotarło na stary adres, tam, gdzie od dawna już nie mieszka - mówi Czytelnik. - I nie chodzi bynajmniej o Bogucin, tylko o Włocławek. Zaczęło nas to zastanawiać. Czyżby komuś chodziło to to, abyśmy byli niedoinformowani?
Bogucinianie, którzy utworzyli komitet, zaczęli się w tej sprawie spotykać - początkowo we własnym gronie. Zaczęli też szukać fachowej pomocy w swojej batalii przeciwko mającemu powstać masztowi.
- Zadawaliśmy sobie pytanie, jak można planować postawienie masztu, którego funkcjonowanie, naszym zdaniem, jest nieobojętne dla zdrowia na terenie zabudowanym, gdzie wszędzie wokół są domy? - pyta Czytelnik z Bogucina. - Odpowiedzi były dla nas mało budujące. Dlatego zdecydowaliśmy się na protesty. Zwróciliśmy się też do fachowca, który stał się naszym pełnomocnikiem. Zainwestowaliśmy w to nasze prywatne pieniądze.
W tym miesiącu zapadła decyzja o odmowie ustalenia lokalizacji inwestycji celu publicznego, jak czytamy w oficjalnym piśmie, podpisanym przez Zbigniewa Słomskiego, wójta gminy Fabianki.
- Planowana inwestycja w Bogucinie godzi w interes publiczny - uważa wójt. Skoro mieszkańcy protestują, cel publiczny nie znalazł ich akceptacji. I trzeba to uszanować.