W Katanii trwa sprzątanie pyłu wulkanicznego po erupcji Etny
Jest wstępna deklaracja miasta Brodnicy o przekazaniu gruntów na budowę mieszkań, za które Brodnica nic nie zapłaci, a którzy lokatorzy po płaceniu czynszu przez 30 lat będą mogli zostać właścicielami
Wstępnie wiadomo, że burmistrz Brodnicy podczas spotkania 8 marca m.in. z poseł Iwoną Michałek powiedział, że miasto Brodnica mogłoby zaoferować grunty pod budowę bloków, w których mieliby mieszkać brodniczanie, a które to bloki miałyby być budowane przez państwowy Krajowy Zasób Nieruchomości. Jedynym wkładem samorządów miałyby być wspomniane grunty.
- Przyjechaliśmy do burmistrza, aby przedstawić program budowy mieszkań dla osób, które czekają na mieszkania, które chciałyby tutaj zamieszkać. Jest to program, który został przyjęty przez Sejm w styczniu i dzięki któremu gminę to nic nie kosztuje
- mówiła po spotkaniu z burmistrzem Brodnicy poseł Iwona Michałek.
Natomiast osoby chcące zamieszkać w tych blokach musiałyby opłacać czynsz za mieszkanie w wysokości ok. 11, 12 zł za metr kwadratowy, a po opłacaniu przez 30 lat tego czynszu, mogłyby zostać jego właścicielem, bowiem spłacając czynsz, spłacaliby także kredyt, z którego częściowo będzie pokryta budowa bloków. Proponowany program mieszkaniowy, z którego mieliby korzystać m.in. brodniczanie skierowany jest do osób, które nie mają zdolności kredytowej, ale których dochody są zbyt wysokie, żeby mogły zamieszkać w mieszkaniach komunalnych.
Szczegóły programu mają zostać doprecyzowane w ciągu najbliższych miesięcy. W kwestii naboru mieszkańców i kryteriów to samorządy, czyli m.in. miasto Brodnica będzie ustalało szczegóły. - Zasady naboru, kryteria ustala gmina, dlatego, że gmina najlepiej wie, dla kogo te mieszkania powinny być i komu ich najbardziej brakuje, stąd też my nie będziemy prowadzić naboru do tych mieszkań. O wszystkim będzie decydować gmina - przekazał 8 marca przed Urzędem Miejskim w Brodnicy Jarosław Pucek, wiceprezes Krajowego Zasobu Nieruchomości i dodał:
- W ciągu najbliższych dwóch do trzech miesięcy zostanie powołana spółka, czyli Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa, która weźmie na siebie cały ciężar związany z inwestycją, zarówno jeśli chodzi o jej przygotowanie, przeprowadzenie, jak i sfinansowanie tej inwestycji, stąd wydaje się, że jest to idealne rozwiązanie dla takich miast jak Brodnica. Myślę, że możemy powiedzieć, że pan burmistrz podzielił nasze zdanie i jest wstępna deklaracja o dalszej współpracy. Grunt w Brodnicy jest ku temu, ma miejscowy plan (zagospodarowania przestrzennego - przyp. red.), więc wydaje się, że to pójdzie sprawnie
- podkreślił Jarosław Pucek, wiceprezes Krajowego Zasobu Nieruchomości.
Zapytaliśmy Urząd Miejski w Brodnicy o wspomniane grunty pod budowę bloków.
- Jest jeszcze za wcześnie, by wskazywać konkretne lokalizacje takich inwestycji. Aktualnie trwa przez urząd sprawdzanie, które z wolnych lokalizacji pod inwestycje mieszkaniowe spełniają wymogi programu. W momencie podpisywania konkretnych umów, dotyczących programu czy wyboru lokalizacji będziemy informować mieszkańców za Państwa pośrednictwem (mediów - przyp. red.)
- przekazała nam Zdzisława Marciniak, dyrektor Wydziału Rozwoju, Współpracy Zewnętrznej i Informacji Urzędu Miejskiego w Brodnicy.
Samorządy zdecydują, czy chcą, aby na ich terenie powstały nowe mieszkania
- Teraz wszystko w rękach samorządów, czy zdecydują się włączyć - mówiła w Brodnicy Ludmiła Malinowska, przewodnicząca Koła Brodnickiego Porozumienia Jarosława Gowina.
Wstępnie mieszkania w budowanych blokach miałyby być dwupokojowe o powierzchni ok. 50 metrów lub jednopokojowe, ok. 40-metrowe.
Zasady programu, o którym Iwona Michałek, Jarosław Pucek i Ludmiła Malinowska rozmawiali z burmistrzem Jarosławem Radaczem mają być podobne do zasad wynajmu lokali z Towarzystw Budownictwa Społecznego, ale z gwarancjami Skarbu Państwa i z pieniędzmi pochodzącymi ze środków budżetowych.
Nagranie z konferencji prasowej w Brodnicy dotyczącej programu mieszkaniowego:
