Policjanci o zderzeniu zostali powiadomieni w niedzielę rano. To wtedy w wykopie pod wiadukt przy krajowej siódemce w Brzegach znaleziono dwa samochody – opla i chryslera. W autach nikogo nie było. Najprawdopodobniej kierowcy jadący od strony Jędrzejowa nie trzymali się znaków. Przy zjeździe na nową trasę numer siedem, zamiast skręcić w prawo, pojechali prosto a tu… droga im się skończyła. Efekt był taki, że spadli ze skarpy i wylądowali w rowie.
- Szczegółowo wyjaśniamy okoliczności tego nietypowego zdarzenia – mówi Michał Kowalczyk, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Jędrzejowie