Drogowcy ruszyli na całego z rewitalizacją uliczek na starym mieście i dlatego trzeba było wprowadzić nową organizacją ruchu.
Obowiązuje ona od trzech dni i już zdążyła napsuć wiele krwi zarówno kierowcom jak i pieszym.
Bardzo niebezpiecznie się na przecięciu ulic: Kopernika i Ojca Bernarda. Na pierwszym z traktów wprowadzono ruch w obu kierunkach i pierwszeństwo przejazdu.
Mimo znaku "Stop" kierowcy jadący ul. Ojca Bernarda z przyzwyczajenia wymuszają przejazd.
- Do kolizji może dojść w każdej chwili - mówi Barbara Cander, która pracuje w sklepie tuż przy skrzyżowaniu.
Nie lepiej jest na krzyżówce ulic: Mickiewicza i 1 Maja. Z tej ostatniej nie skręcimy już w lewo. Możemy pojechać jedynie prosto lub w prawo.
Tak samo jest na przecięciu ulic: Królowej Jadwigi i Partyzanta.
Z kolei skręcając z ul. Żołnierza Polskiego w ul. Mestwina możemy wjechać w ul. Kościuszki jak również poruszać się prosto przecinając ul. 1 Maja.
Strażnicy są wyrozumiali
Sytuacji w centrum z uwagą przyglądają się strażnicy miejscy. Zapewniają, że będą wyrozumiali dla kierowców. Przynajmniej na początku.
- Na razie pouczamy kierowców i przypominamy im o zmianie organizacji ruchu. Mandatów na razie nie będziemy nakładać, chyba, że ktoś w rażący sposób złamie obecne przepisy - przekonuje Krzysztof Grzybek, komendant wąbrzeskiej straży miejskiej.
Czytaj e-wydanie »