Czytelnik z Chełmna pyta także:
- Co o tym decyduje, że jedni muszą a inni nie - choć mieszkają w tej części miasta, gdzie konserwator decyduje? Moim zdaniem, drzwi jak w nowoczesnym domu jednorodzinnym, wyglądają tutaj fatalnie! Pewnie trudno zmusić kogoś gdzieś, gdzie takie są od lat. Ale jeśli remontuje się obiekty teraz to chyba wytyczne konserwatora powinny być uwzględniane bezwzględnie?
Co na to w Urzędzie Miasta Chełmna?
- Obecna forma pokrycia dachu, tzn. w części dachówka esówka, a w części karpiówka, jest powtórzeniem rozwiązania, które w tym obiekcie było dotychczas - mówi Kamil Grzyb, miejski konserwator zabytków w Urzędzie Miasta w Chełmnie. - Jest to pokrycie naturalną ceramiką, więc jest poprawne pod względem konserwatorskim. Utrzymanie dotychczasowego sposobu pokrycia dachu jest formą zachowania historycznego wyglądu obiektu przy wymianie jedynie materiału, tzn. dachówki, z uwagi na techniczne zużycie się dotychczasowej.
Konserwator przyznaje, że sprawa ul. 22 Stycznia 48 jest mu znana.
- Telefonicznie rozmawiałem z inwestorką, poprosiłem o spotkanie - dodaje Kamil Grzyb. - Na prace przy tym budynku wydana została decyzja konserwatorska, w której nakazane było odtworzenie stolarki okiennej i drzwiowej w dotychczasowej formie, przy użyciu drewna jako materiału konstrukcyjnego. Nie zostało to więc wykonane. Podczas spotkania inwestorka wyjaśniła, że zaistniała sytuacja jest spowodowana nieporozumieniem z wykonawcą - pierwotne ustalenia były inne, a wstawiona została stolarka, którą widzimy teraz. Po informacji od nas, że jest to rozwiązanie nieprawidłowe i konieczna jest zmiana wstawionej stolarki na drewnianą, o wyglądzie nawiązującym do stanu sprzed remontu, zobowiązała się do przeprowadzenia rozmowy z wykonawcą i poinformowania nas o terminie dokonania wymiany stolarki.
Właścicielka, która do nas zadzwoniła, twierdzi jednak, że jej powiedziano, że to przez naszą interwencję musi wymienić drzwi na zgodne z wymaganiami konserwatorskimi. Kobieta twierdzi, że powiedziano jej wprost, że przekazaliśmy otrzymany przez redakcję "donos" urzędnikom.
- Czemu tylko ja mam wymieniać stolarkę? - mówi z żalem. - Przecież wiele osób ma wstawione jakieś białe z plastiku. Teraz też zrobię zdjęcia i wyślę do redakcji i do urzędu i mam nadzieję, że też się tym zajmiecie.
