Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Chomętowie im dalej od jeziora, tym gorzej

(ale)
Spółka wodna nie bagruje rowów od dwudziestu lat. Zarastają i woda nie ma jak spłynąć do jeziora - uważają rolnicy.
Spółka wodna nie bagruje rowów od dwudziestu lat. Zarastają i woda nie ma jak spłynąć do jeziora - uważają rolnicy. Adam Lewandowski
Z roku na rok coraz trudniej wjechać rolnikom na łąki. Twierdzą, że przyczyną są zarośnięte rowy melioracyjne od strony Jabłówka i przepompownia w Żędowie, która za wysoko spiętrza wodę.

Chomętowo oblane jest z trzech stron wodą. Wokół są jeziora Sobiejuskie, Żędowskie, Wąsow-skie, Skrzynka i Gąbińskie. Teren zmeliorowany. Rów biegnie od Jabłówka do jeziora Gąbińskiego. 2100 metrów.

- Wychowałam się w Chomętowie - opowiada radna Danuta Boruch. - Kiedyś woda stała tylko wiosną. Teraz w lipcu popada i już zalewa łąki. Im dalej od jeziora, tym gorzej. A najgorzej - u pani Jadwigi Kubiak.

Bez kaloszy ani rusz

- Bez kaloszy nikt do mnie nie dojdzie - mówi pani Jadwiga. - A na mojej łące zamiast trawy rosną jaskry. Wianki mogę robić, ale krowy tego zielska nie ruszają.

To do radnej Boruch, choć mieszka w Gąbinie (ale uczy w szkole w Chomętowie), zwrócili się rolnicy o pomoc. Radna na sesji w Szubinie wystąpiła z interpelacją w sprawie zalewanych łąk w Chomętowie. Okazało się, że spółka wodna nie ma pieniędzy, bo z podatków Chomętowa ma tylko 3 tys. zł.

Gmina też nie ma

- A co można zrobić za 3000 złotych? - pyta Edward Pawlicki, szef szubińskiej spółki wodnej. Gmina też groszem nie śmierdzi. Spółka wodna wykasza więc tereny wokół rowów kosą , samych rowów nie tyka i nie bagruje od dwudziestu lat. Zarastają więc i woda nie ma jak spłynąć do jeziora. Tak mówią rolnicy.

Danuta Boruch zwróciła się o pomoc do Silvany Oczkowskiej, radnej sejmiku woj. kujawsko-pomorskiego. I dzięki pani Silvanie przedwczoraj na spotkanie z rolnikami w Chomętowie przyjechał z Włocławka Franciszek Złotnikiewicz, dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych.

Woda do góry nie płynie

Najwięcej o zalanych łąkach mówili na spotkaniu miejscowi rolnicy - Sławomir Homeja i Sławomir Lisiecki: - Im dalej od jeziora, tym więcej wody. Przy jeziorze rów suchy, wyżej wylewa na łąki. Czyżby w naszym Chomętowie woda płynęła nie w dół, ale do góry, wbrew prawu grawitacji? Sądzimy, że zalewani jesteśmy przez przepompownię w Żędowie. I że jakieś przepusty są pozapychane. Tylko taka może być tego przyczyna. No i trzeba wybagrować rów.

Uzgodniono, że trzeba dowiedzieć się, co do kogo należy i kto za co odpowiada. Ustalono wstępnie termin: 10 grudzień w Chomętowie. Może już wtedy będzie diagnoza, dlaczego ich zalewa. I skąd pieniądze na poprawienie melioracji.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Wiadomości z Nakła

Wyświetl większą mapę

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska