MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W gminach Chojnice i Konarzynach jest powódź! Rolnicy wściekli, bo ich łąki są pod wodą

Maria Sowisło
Wideo
od 7 lat
Ogłoszenie klęski powodzi, utworzenie komisji szacującej straty – to najważniejsze informacje ze spotkania rolników z gmin Chojnice i Konarzyny z przedstawicielami Wód Polskich. Miał być także pracownik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, ale nie dojechał. Powodem spotkania było zalanie łąk w sąsiedztwie dwóch rzek – Chociny i Brdy.

Spis treści

Problem ze zbyt wysokim poziomem wody w rzekach - Brda i Chocina - i zalewania łąk trwa od wielu tygodni. Rolnicy z tego powodu nie zebrali drugiego pokosu, a o kolejnych nie może być mowy. Trwa jest zgniła, śmierdząca i bydło nie będzie chciało tego jeść. Winą za sytuację obarczają Wody Polskie i Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Rośliny wodne w Chocinie zostały zbyt późno wykoszone.

To tyle przypomnienia, bo w Urzędzie Gminy Konarzyny odbyło się zebranie rolników z przedstawicielami Wód Polskich. Zaproszeni zostali także pracownicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, ale usprawiedliwiali się sezonem urlopowym i zbyt dużym zakresem obowiązków.

Rolnicy z gminy Konarzyny tracą majątek

Podczas spotkania rolnicy po raz kolejny sygnalizowali, że rzeka Chocina powinna być koszona na początku czerwca po raz pierwszy, a nie tak jak było to w tym roku, w pierwszej połowie lipca. W innym wypadku ich łąki będą notorycznie zalewane. To z kolei przyniesie szkody nie tylko im, ale całemu środowisku.

- Przecież my te łąki nawozimy. Kiedy poziom wody jest wysoki, nawozy spływają do rzeki i tam nawożą rośliny – sygnalizował rolnik z Nierostowa Józef Gostomczyk.

Problem jest w tym, że aby wykosić roślinność w rzece, spółka rządowa Wody Polskie, musi prosić o zgodę Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, bo rzeka Chocina znajduje się na obszarze Natura 2000 Wielki Sandr Brdy. Wody Polskie 1 grudnia 2023 roku wystąpiły o taką zgodę, ale jej nie dostały. I tak trzykrotnie. Rolnicy mieli czekać do 14 sierpnia, kiedy kończy się okres ochrony ptactwa wodnego. Ostatecznie kosiarki wyruszyły wcześniej, ale było już zbyt późno.

Przedstawiciele RDOŚ zaatakowali Wody Polskie

Podczas spotkania inspektor ds. Funduszy, Turystyki i Promocji w Urzędzie Gminy Konarzyny Jolanta Wielińska przekazała informację pochodzącą z RDOŚ, że zgody na wykaszanie rzeki nie było, bo Wody Polskie... źle sformułowały wniosek.

- Jestem oburzona. Nie jestem przygotowana na taką obronę i taki zarzut. Wnioski tak samo przygotowujemy od lat, bazując na wcześniej wypracowanych metodach współdziałania z RDOŚ – oburzyła się kierownik Nadzoru Wodnego w Chojnicach Krystyna Lipińska.

Unia Europejska chce zalać łąki w gminie Konarzyny?

Podczas spotkania pojawił się także kontrowersyjny pomysł Komisji Europejskiej dotyczący odtwarzaniem przyrody. Zgodnie z nim, na terenie całej Unii Europejskiej wodą ma być zalanych blisko 700 tys. hektarów gruntów rolnych, przy czym 400 tys. hektarów w Polsce.

- Nigdy rolnik nie chciał zaszkodzić przyrodzie. W tej chwili widzę to tak, że będzie to trwało wiecznie bo jest spowodowane zapowiedziami zalania iluś tam hektarów ziem. Nikt nie zaleje osiedli w miastach powstałych na terenach zalewowych. Czy ta droga będzie w kółko taka sama? Czy mamy ciągle walczyć? - dopytywała Anita Riegelska, rolnik z gminy Konarzyny.

Wojewoda pomorski ogłosił powódź w gminie Konarzyny

Wniosków ze spotkania z rolnikami jest kilka. Pierwszy, realizujący się właśnie teraz, to ogłoszenie przez wojewodę pomorskiego klęski powodzi. Rolnicy mający zalane uprawy mogą zgłaszać wnioski szkodowe, które rozpatrywać będzie komisja.

- 2 sierpnia powołana została komisja i od lipca mamy stan powodzi w gminie Konarzyny. Możemy jeszcze przyjąć wnioski od spóźnialskich. Obecnie mamy 12 wniosków, w tym dziewięć z gminy Konarzyny, jeden z gminy Chojnice i dwa z gminy Lipnica – informowała inspektor ds Funduszy, Turystyki i Promocji w Urzędzie Gminy Konarzyny Jolanta Wielińska.

Wody Polskie złożyły obietnicę

Kolejny wniosek to obietnica przedstawicieli Wód Polskich, że o zgodę na wykaszanie Chociny wystąpią do RDOŚ znacznie wcześniej.

- Wypracujemy metodę współpracy z RDOŚ, by przyszły rok nie był taki jak ten. Odpowiednio wcześniej złożymy wniosek, żeby móc przeprowadzić rozmowy i negocjacje. Zakładam, że 2025 rok będzie wzorcowy. Jest taka szansa. Zaczniemy od terminu wykaszania, jaki oczekujecie, czyli początek czerwca na szerokości 6 metrów. Zobaczymy jaki wariant zostanie wypracowany. W tym roku były naprawdę wyjątkowe trudności – podsumowała kierownik Nadzoru Wodnego w Chojnicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska