
Kolegiata NMP kryje najstarsze tajemnice Koronowa. I tak jak w średniowieczu, tak i teraz świątynia jest najwspanialszą budowlą miasta.
Zaiste, szczęśliwa to była dolina, bo też płynąca przez nią rzeka stanowiła doskonały szlak transportowy (drewno, miód spławiane z Borów Tucholskich), a i trakty lądowe z Kujaw i Wielkopolski do Gdańska i z ziemi chełmińskiej na Pomorze Zachodnie, zapewniały wymianę handlową. Przy klasztorze zaczęło rozrastać się miasto.
W cysterskim gaju
Współczesne Koronowo dostrzegło fakt, że wspaniała historia może mu pomóc w kreowaniu przyszłości. Wszystko przecież, co godne uwagi - a tu są nią zabytki i krajobraz - składają się na walory turystyczne.
Zapraszam zatem na szlak niezwykły, właściwie na ścieżkę - trochę miejską, trochę górską, a przy tym historyczną. Jej pełna nazwa to ścieżka dydaktyczna historyczno- przyrodnicza "Cysterski Gaj". Wiedzie z centrum miasteczka przez najważniejsze zabytki na zachodnie zboczach pradoliny Brdy.
Kolegiata
Wędrując przez "Grabinę" podziwiamy niemal górskie widoki, słyszymy szemrzące w głębokich jarach strumienie. Znajdziemy tu stare mostki i zastawki.
Cystersi rozpoczęli budowę kościoła i klasztoru w 1289 r. Koronowo nigdy nie posiadało obwałowań obronnych, toteż ochronę mnichów i mieszkańców zapewniać miały potężne mury świątyni.
Zakonnicy przyczynili się do rozwoju ośrodka wyjednując u Kazimierza Wielkiego wydanie przywileju lokacyjnego w 1368 r. Ten znamienny akt dokonał się na zamku w Kruszwicy. Ale już w 1359 r. używano nazwy Koronowo, która ma się wywodzić od słów Corona Mariae, czyli od korony Najświętszej Marii Panny. I dziś pocysterska kolegiata nosi wezwanie Wniebowzięcia NMP.
Historia dosłownie zaklęta jest w jej okazałych murach. Średniowieczny, surowy charakter, wzbogacony został bardziej wyrafinowanym barokiem, a i bogate wyposażenie świątyni pochodzi z tego okresu. To dzieło opata Bernarda Gnińskiego z przełomu XVII i XVIII w.
Czy w kościele pochowano - jak mówią niepotwierdzone zapiski - Kaźka, wnuka Kazimierza Wielkiego, zmarłego w 1377 r., czy ukryto tu skrzynie wypełnione złotem? Pozostawmy te pytania bez odpowiedzi i ruszajmy na "Grabinę"
Na zboczach doliny
Opodal kolegiaty, dokładniej na przeciwko wejścia do zakładu karnego, znajduje się tablica przedstawiająca przebieg ścieżki "Cysterski Gaj". Droga prowadzi pod górę wygodnie dawną asfaltową szosą, z której przyjdzie nam wkrótce, zgodnie ze strzałkami zejść.
Przystanki na ścieżce wyznaczono w najciekawszych miejscach i oznaczono tablicami poglądowymi. Wędrujemy po zboczach pradoliny Brdy wyrzeźbionych przed ok. 12 tys. laty przez topniejące wody lodowca. Ze względu na porastające zbocze lasy grabowe, park nazwano "Grabiną". To pozostałość, co prawda ucywilizowana, pradawnej puszczy. Występuje tu 41 gatunków drzew i 30 gatunków krzewów. Dominują oczywiście graby, ale dęby szypułkowe dorastają do 445 cm w obwodzie.
Szlak poprowadzono tak zmyślnie, by pokazać turystom wyizolowane wzniesienia. Najwyższym jest "Grabina" - 109,1 m n.p.m. Z kolej na Wzgórzu Łokietka" (107,5 m) wyraźnie widać suchą fosę okalającą pozostałości średniowiecznego grodziska. Według legendy, to właśnie tu w 1296 r. przekazano insygnia królewskie Łokietkowi.
W "Cysterskim Gaju" są też godne zwiedzenia kościół św. Andrzeja i Diabelski Młyn. O wszystkim nie zdołam niestety napisać.
Informacja turystyczna
Punkt Informacji Turystycznej w Koronowie, pl. Zwycięstwa 22/2, tel. 052/ 38-24- 653, internet: www.koronowo.pl