Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W domach pomocy społecznej problemem są opłaty

Jolanta Zielazna
Jolanta Zielazna
Publiczne domy pomocy społecznej muszą spełniać ściśle określone w ustawie wymagania dotyczące warunków bytowych, liczby zatrudnionego personelu i jego kwalifikacji.
Publiczne domy pomocy społecznej muszą spełniać ściśle określone w ustawie wymagania dotyczące warunków bytowych, liczby zatrudnionego personelu i jego kwalifikacji. Piotr Krzyżanowski
Przybywa prywatnych domów opieki. W województwie osiem działa legalnie, niektóre zwiększają liczbę miejsc. Nielegalne były trzy.

NIK skontrolował, jak gminy i powiaty świadczą pomoc osobom starszym. Wyniki pokazały, jakie mamy z tym problemy. Tymczasem z roku na rok przybywa gospodarstw domowych, w których są tylko osoby po 65 roku życia.

Drogie domy pomocy społecznej

Publicznych domów pomocy społecznej w województwie kujawsko-pomorskim działa prawie 50 (dla dorosłych i dla dzieci).
Kieruje do nich ośrodek pomocy społecznej. A robi to niechętnie jeśli dotyczy osób samotnych, ubogich. Powód? Pieniądze.

**

Koszmarne kolejki! Rok czekania na miejsce w Domu Pomocy Społecznej

**

Od 2004 roku mieszkaniec ponosi pełną odpłatność. Z jego dochodu można potrącić nie więcej niż 70 proc., resztę musi pokryć rodzina. Jeśli jej nie stać - gmina. Miesięczny koszt pobytu w domu pomocy to przeciętnie ponad 3 tys. zł.
W Tucholi ośrodek pomocy społecznej współfinansuje pobyt w DPS dla 13 mieszkańców. Rocznie to ponad 360 tys. zł. Tylko w trzech przypadkach dopłaca rodzina. Pracownicy ośrodka - pewnie nie oni jedni - mają problemy z wyegzekwowaniem opłat od rodziny przebywającej za granica, część pracuje na czarno i dochodów oficjalnie nie ma.

Taniej w prywatnych domach opieki

Zmiana zasad odpłatności spowodowała, że w publicznych domach pomocy zaczęły pojawiać się wolne miejsca, a jednocześnie powstają placówki prywatne, tańsze.

Domy oferujące całodobową opiekę osobom niepełnosprawnym, starszym funkcjonują na zasadzie prowadzenia działalności gospodarczej. Muszą mieć zezwolenie od wojewody i być wpisane do rejestru. Wtedy działają legalnie.
Jak to możliwe, że są tańsze? Ustawa określa, jakie wymogi muszą spełniać, ale dotyczą one pomieszczeń, nie obowiązują ich normy zatrudniania personelu i jego kwalifikacji.

A właśnie płace powodują największe koszty. - 70-80 proc. kosztów to wynagrodzenia personelu sprawującego opiekę - mówi Dorota Hass, dyrektor wydziału polityki społecznej urzędu wojewódzkiego w Bydgoszczy.
U nas do rejestru wpisanych jest 8 prywatnych placówek. Teraz jeden z nich chcę zwiększyć liczbę miejsc. Rejestr dostępny jest w BIP na stronie urzędu wojewódzkiego.

Pojawiają się jednak nielegalne całodobowe domy opieki, czyli działające bez zezwolenia wojewody. Na Mazowszu, co wykazała kontrola NIK, na 150 domów prywatnych, tylko 86 było wpisanych do rejestru.
U nas plagi nie ma, działały trzy takie placówki. Skontrolowali je urzędnicy wojewody. Jedna w tym czasie była już w likwidacji, na pozostałe dwie nałożono kary. - Jeden właściciel zapłacił i zlikwidował działalność, drugi się odwołuje - wylicza dyr. Hass.

Najtaniej w ZOL

I rodziny, i ośrodki pomocy społecznej zorientowały się już, jak ominąć sprawę wysokich kosztów. Taniej jest w zakładzie opiekuńczo-leczniczym (ZOL). Tam choremu potrąca się tylko 70 proc. dochodów. ZOLe mają kontrakty z NFZ. - Oficjalnie nikt do nas z takim problemem się nie zwracał - mówi dyr. Hass.

Barbara Muszyńska, naczelna pielęgniarka w szpitalu w Aleksandrowie Kujawskim i zarazem kierowniczka tamtejszego ZOL mówi, że na ich oddziale takich pacjentów jest sporo. - Na pewno nie jedna czy dwie osoby, ale może nawet jedna trzecia - szybko liczy w pamięci. A miejsc mają 30. Jej zdaniem wynika to właśnie z różnicy w odpłatności.

Na miejsce w ZOL w Aleksandrowie Kujawskim czeka ponad 70 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska