https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

W Galerii nad Wisłą torunianie integrują się i doskonalą talent

Sebastian Kmieciak
- Ognisko zbliża ludzi - mówią uczestnicy majówki.
- Ognisko zbliża ludzi - mówią uczestnicy majówki. Sebastian Kmieciak
- Sztuka, działka, integracja. Trzy razy na tak - mówi Arek Pasożyt, szef Galerii nad Wisłą. Właśnie rozpoczęła swoją działalność. Trzydniową imprezą integrującą działkowców, artystów i toruńskie rodziny.

Weekendowa majówka nad Wisłą miała być symbolicznym rozpoczęciem działalności Galerii - mówi Arek Pasożyt z Galerii nad Wisłą. - I sztuka była, działka była, integracja była.

Galerię nad Wisłą w 1991 roku założył Marian Stępak. Profesor Stępak prowadził Galerię przez 22 lata. Teraz oddał nam ją do dyspozycji - mówi Arek Pasożyt. - Nie możemy go oddzielić od tego miejsca. Dlatego też jednym z punktów programu majówki była wystawa mu poświęcona. Chcieliśmy pokazać działkowiczom, co przez ten czas zostało w Galerii zrobione.

Jak wypadła pierwsza inicjatywa ludzi działających w Galerii? - Patrząc na frekwencję było super - mówi Arek Pasożyt. - Pierwsze rodziny z dziećmi zaczęły pojawiać się już z samego rana.

Na ludzi szukających artystycznych doznań przez pierwsze trzy dni maja czekały liczne atrakcje, m.in. warsztaty ceramiczne. - Warsztaty potrwały dłużej, niż planowaliśmy, ponad 4 godziny - mówi Arek Pasożyt. - Cały czas przy piecu kręciły się rodziny z dziećmi. Pod tym względem integracja sprawdziła się rewelacyjnie.

Czytaj także: Przybyszewskiego 6 w Toruniu. Miejsce bliskich spotkań ze sztuką [foto]

Podczas majówki można było też wziąć udział w nagrywaniu audiobooka. - Moja praca jest właśnie taką integracyjną zajawką - mówi prowadząca Liliana Piskorska. - Ma pokazać, że ludzie spoza środowisk artystycznych też mogą brać udział w tworzeniu sztuki. Podchodzę z dyktafonem i proszę, żeby przeczytali kolejne zdania z książki. Nazwałabym to właśnie współpracą - dodaje. - Jest to praca społeczna, nie artystyczna. Każdego informuję, że jego zdjęcie i nazwisko będzie pokazane przy prezentacji gotowej już pracy.

Otwarcie Galerii poprzedził remont generalny. - To niesamowite, jaki nakład pracy został włożony w przygotowanie tego miejsca - mówi Zuzanna, jedna z gości majówki. - Ponad 20 osób pracowało wspólnie i za to należy im się szacunek - dodaje. - Najważniejsze, że robiliśmy to razem - mówi Arek Pasożyt. - Celowo pozostawiliśmy jednak jedno pomieszczenie w stanie oryginalnym. Chcieliśmy pokazać tę pustą przestrzeń jako żywą tkankę, która była tu 22 lata.

Majówkę dobrze oceniają jej uczestnicy. - Podoba mi się, że jest to impreza dla wszystkich, nie tylko dla artystów - mówi Danusia. - Podoba mi się też przekrój wiekowy. Dzieci mogły pograć z dorosłymi w piłkę, w dwa ognie. - Jest bardzo przyjazna atmosfera - mówi z kolei Aleksandra. - Wszyscy są życzliwi. Ludzie dzielą się między sobą jedzeniem, piciem i przemyśleniami. A ognisko zbliża - dodaje z uśmiechem.

Po udanym początku członkowie Galerii nad Wisłą nie zamierzają próżnować. - Chciałbym, żeby powstał tu ośrodek samokształceniowy - mówi Arek Pasożyt. - Do tej pory w Polsce były formalnie określone dwa takie ośrodki, środowisko skupione wokół Tadeusza Kantora w Krakowie i ST 53 w Łodzi. Myślę, że możemy postarać się być tym trzecim - śmieje się. - Zamierzamy zapraszać osoby z zewnątrz, ale nie tylko po to, żeby wystawiały swoje prace, ale też żeby mogły się poznawać w sprzyjających do tego warunkach. Chciałbym, żeby powstało tu wewnętrzne narzędzie do rozwijania się, takie alternatywne miejsce dla twórczej edukacji w Toruniu.

Liliana Piskorska dodaje: - Ma to być miejsce dla tworzenia sztuki w wolny sposób, nie komercyjnie. Środowisko, które się wspiera, tworzy lepiej. Bo nie tylko pokazuje swoje prace, ale też dyskutuje nad nimi i może się doskonalić.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska