- Kiedy pies błąka się po naszej gminie to od razu ludzie dzwonią do nas, ponieważ boją się zagrożenia - mówi Krzysztof Wypij, wójt gminy Chełmno. - Wówczas my musimy powiadomić schronisko, z którym mamy podpisaną umowę na wyłapywanie bezdomnych psów. I oni przyjeżdżają. Musimy jednak pokryć koszt podróży, a także badań weterynaryjnych i pobytu czworonoga w schronisku. Miesięcznie to aż 500 złotych. Tam trzymają psa aż znajdzie dom lub zejdzie z tego świata.
W gminie nie ma miejsca, w którym można by - choćby krótko - przetrzymać psa. A może ktoś by się takim zajął, przygarnął i gmina uniknęłaby kosztów? Teraz, aby je zminimalizować, gmina oferuje 500 złotych na karmę dla tego, kto weźmie ze schroniska psa porzuconego w gminie Chełmno.
Obecnie w węgrowskim schronisku jest siedem psów z gminy Chełmno.