Tym razem pośród dzieł plastycznych ze szkła odbył się niezwykły koncert - na gongi, misy i dzwonki tybetańskie. To z nich Iwona Jędruch, z zawodu muzyk i skrzypaczka, wyczarowywała dźwięki, wprawiające w drgania otoczenie: salę pod szklanym dachem, wiszące na ścianach prace i widzów.__
- To instrumenty metalowe rozedrgane na całej swojej powierzchni, powodują drganie powietrza, docierają do naszego wnętrza, pobudzają lub wyciszają. Harmonizują - tłumaczyła widzom przed koncertem artystka. - Ta muzyka to improwizacja, inspirowana otoczeniem.
Gdy zagrała, publiczność zamarła w ciszy, by po skończonym koncercie nagrodzić artystkę gromkimi brawami.
- Przyszłam tu z dużą dozą sceptycyzmu, wychodzę zafascynowana - powiedziała nam kuracjuszka z Warszawy. - Czuję, jak bym dostała dawkę jakiejś nowej energii.
Iwona Jędruch, niegdyś skrzypaczka Teatru Wielkiego w Łodzi, koncertuje na całym świecie: w galeriach, salach, kościołach, muzeach. Często towarzyszą jej znani organiści, tubiści, pianiści.
Pamięta, że debiutowała w Ciechocinku i opowiada o tym na koncertach. Obiecała, że wystąpi w uzdrowisku ponownie podczas przyszłorocznego Święta Soli. Tym razem z wielkimi gongami.