Przed godz. 13.00 do III LO w Grudziądzu pognały wozy strażackie ratownictwa chemicznego, policjanci oraz ratownicy pogotowia.
- W jednej z sal rozpylono gaz. Właśnie przewietrzyliśmy pomieszczenia, sprawdziliśmy miernikiem, jest już bezpiecznie - o godz. 13.12 powiedział "Pomorskiej" Piotr Kołtacki, rzecznik grudziądzkich strażaków.
Przybyli na miejsce medycy podjęli decyzję o zabraniu piątki pierwszoklasistów do szpitala. - Zostali przyjęci na oddział dziecięco-młodzieżowy - informował wczoraj po południu Marek Nowak, dyrektor "Biegańskiego". - Ich ogólny stan jest dobry.
Niestety, póki co nie wiadomo kto był sprawcą zdarzenia. Zajmują się tym policjanci.
Na miejscu działali też specjaliści z sanepidu.
Czytaj e-wydanie »