- To były piękne koty - mówi ze łzami w oczach mieszkaniec ulicy Libelta. Na podłodze w jego garażu leżą dwa martwe czworonogi. Ktoś je otruł. Jeszcze niedawno opiekował się dziesięcioma kotami. Większość zginęła w niejasnych okolicznościach.
Kiedyś zajmowała się nimi jego sąsiadka. Gdy zmarła, nie mógł znieść przeraźliwego miauczenia pod swoimi oknami. - Były głodne. Ktoś musiał się nimi zająć - tłumaczy.
Jest na emeryturze. Miesięcznie tracił 200 złotych na karmę dla zwierząt. Teraz będzie wydawał mniej. Uchowały się jeszcze tylko trzy koty.
- Ludzie są okropni. Miałem raz kotkę Kasię. Znalazłem ją w piwnicy. Była poturbowana. Śmierdziała okropnie. Niewiele brakowało, by zdechła. Zaczęliśmy ją karmić. Udało nam się ją uratować. Trzy lata jeszcze żyła z obciętą łapką - mówi z trudem. Ktoś ją zamordował. Wkrótce miała urodzić młode. Nie zdążyła.
Trutką w kota
Niestety to nie jest odosobniony przypadek. Kilka tygodni temu na inowrocławskich działkach ktoś otruł kilkanaście kotów.
- Nie wiem, czy ludzie częściej niż kiedyś zabijają koty. Na pewno coraz częściej dochodzą do nas takie informacje - mówi Irena Nowakowska, prezes inowrocławskich Animalsów.
- Nie brakuje ludzi, którzy koty dręczą. Na szczęście wzrasta również liczba ludzi uczulonych na krzywdę zwierząt - dodaje.
Pani Irena zgłosiła sprawę kocich morderstw na policję. Chce zlecić przeprowadzenie sekcji zwłok, które potwierdziłyby podejrzenie o zatruciu kotów z Libelta. Z utęsknieniem czeka, aż pierwszy inowrocławianin zostanie ukarany za morderstwo lub znęcanie się nad kotem.
- Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że alternatywą dla kotów są szczury. Warto o tym pamiętać - mówi i podaje przykład jednego z osiedli mieszkaniowych w Polsce, w którym gryzonie atakowały dzieci w piaskownicy. - Działo się tak dlatego, że nie było tam żadnego kota - przekonuje.
Grozi za to kara
Za złamanie ustawy o ochronie zwierząt i zabicie kota prawo przewiduje karę grzywny lub nawet roku pozbawienia wolności. Jeśli sąd udowodni, iż człowiek dopuścił się tego czynu ze szczególnym okrucieństwem, to może zostać pozbawiony wolności nawet na dwa lata.