Inowrocławscy policjanci na początku roku namierzyli mężczyznę, którego podejrzewali o szereg przestępstw na terenie miasta.
- Zebrali informacje, że 66-latek chodził po sanatoriach i udając niejednokrotnie kuracjusza, okradał innych gości. Nawiązywał kontakt z kuracjuszami, zagadywał ich tylko po to, by odwrócić uwagę i podebrać im klucze od pokoi. Zabierał wówczas portfele, karty bankomatowe, gotówkę oraz dokumenty. Bywało tak, że przy kartach znajdował PIN. Wtedy też wybierał pieniądze z konta - relacjonuje asp. szt. Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.
Kryminalni z Inowrocławia ustalili, że jest 66-latek jest poszukiwany listami gończymi do innych spraw kryminalnych, których dopuścił się na terenie kraju.
Mężczyzna ukrywał się. W kwietniu wpadł w ręce toruńskich policjantów i trafił do zakładu karnego, gdzie odbywa zaległy wyrok.
- Inowrocławscy kryminalni skompletowali wówczas obszerny materiał dowodowy przeciwko 66-letniemu mężczyźnie i w maju postawili mu łącznie szesnaście zarzutów kradzieży i kradzieży z włamaniem do sanatoryjnych pokoi oraz na konta - tłumaczy Drobniecka.
Mężczyzna do czasu rozprawy, za przestępstwa popełnione na terenie Inowrocławia, oczekuje "za kratami".
- Z końcem czerwca inowrocławska policja zakończyła postępowanie i skierowała akt oskarżenia przeciwko niemu do sądu. Gdy sprawa zakończy się dla niego wyrokiem skazującym mężczyzna może spodziewać się kary pozbawienia wolności do 10 lat - podkreśla Drobniecka.
Kradzieże i włamania w powiecie inowrocławskim. Tutaj kradną...