- Nie mam auta, więc to dla mnie kłopot, tym bardziej, że mama porusza się o lasce - mówi poddenerwowany włocławianin. - Przecież kasy są też w budynku przy ulicy Okrzei, płaciłem tam kiedyś podatek! Ale nie - musiałem wziąć taksówkę, ze względu na mamę, z Okrzei na Zielony Rynek jest kawałek drogi. Na dodatek w ratuszu okazało się, że w kasie nie mogę zapłacić kartą, a część gotówki wydałem na taryfę, czego wcześniej nie planowałem - żali się mężczyzna. - Uważam, że jest to utrudnianie życia przez urzędy!
- Obowiązuje nas ustawa - tłumaczy tę sytuację Elżbieta Krzaczkowska, rzecznik prasowa naczelnika Urzędu Skarbowego. - W przypadku zaświadczeń wydawanych przez naczelnika Urzędu Skarbowego, petent musi uiścić opłatę właściwemu organowi, czyli prezydentowi miasta. Dlatego trzeba się skierować do kasy ratusza lub dokonać wpłaty na rachunek bankowy Urzędu Miasta Włocławek. Ta informacja jest zamieszczona, wraz z podaniem numeru rachunku bankowego, na druku podania o wydanie zaświadczenia - mówi pani rzecznik.
Czemu nie kartą
- A dlaczego nie można w dwóch kasach ratusza płacić kartą bankomatową? - pyta nasz Czytelnik. - Mamy przecież dwudziesty pierwszy wiek. W sklepie spożywczym płacę kartą za chleb i inne zakupy!
- Rozpatrujemy tę kwestię - mówi Bartłomiej Kucharczyk, rzecznik prezydenta Włocławka. - To zależy od rozmów z bankami i od pewnych rozwiązań technicznych, które trzeba by wprowadzić w związku z płatnościami kartami bankomatowymi na tak zwane rachunki niejednorodne.
Na razie jednak udogodnieniem, na które mogą liczyć włocławianie, chcący dokonać wpłat w kasach ratusza, są dwa bankomaty - jeden w budynku, drugi przed nim.
Czytaj e-wydanie »