Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W kole porodowym, wannie lub korzystając z imersji wodnej - tak można rodzić w Toruniu

Joanna Maciejewska, [email protected]
Beata z córką Jowitą, Brygida z synem Szymonem i Magdalena z synem Michałem.
Beata z córką Jowitą, Brygida z synem Szymonem i Magdalena z synem Michałem.
Stres, radość z oczekiwania na dziecko czy strach i niepewność, jak przebiegnie poród? Torunianki opowiadają o swoich doświadczeniach.

W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu jest 6 pokoi narodzin, wyposażonych w nowe łóżka porodowe, prysznice i toalety. W dwóch pokojach są wanny do rodzenia, w jednym koło porodowe.

- Rodzenie w wannie jest rzadkie ze względu na liczne warunki do spełnienia (brak zmian skórnych, konieczność wcześniej wykonanych badań: HIV, HCV itd.) - informuje Janusz Mielcarek, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu. - Natomiast prawie wszystkie pacjentki chętnie korzystają z imersji wodnej pod prysznicem. Dużą popularnością cieszy się koło porodowe. Właściwie wszystkie rodzące, które znajdują się w sali z kołem korzystają z niego.
Kobiety, które rodziły w toruńskim szpitalu mają różne wspomnienia z porodówki.

- Wszystko odbywało się w przyjaznej atmosferze - wspomina Agnieszka, która urodziła w marcu 2015 r. pierwsze dziecko. - Zaproponowano, abym skorzystała z gorącego prysznica oraz piłeczki, która pomogła.

Przeczytaj także: Poród na Bielanach czy w Chełmży?
- Przydzielona mi położna poinformowała, że będzie ze mną przez cały czas i faktycznie tak było. Dzięki temu poczułam się bezpiecznie - relacjonuje Brygida.

- Za każdym razem opiekowała się mną inna położna - wspomina o swoich trzech porodach Magdalena. - Każda była cierpliwa, spokojna, konkretna i pomocna. Proponowały różne pomoce: piłki, worek sako, prysznic. Z każdym kolejnym porodem położne były bardziej elastyczne, jeśli chodzi o pozycję rodzenia.

- Korzystałam z piłki, która bardzo mi pomogła. Jednak w końcowej fazie porodu nie miałam wyboru pozycji rodzenia - dodaje Dorota.

Ani jednego dobrego wspomnienia nie ma natomiast pacjentka, która w toruńskim szpitalu urodziła wcześniaka. - Będąc na patologii ciąży, kilkakrotnie zgłaszałam występowanie skurczów, lecz wg położnych były to zwykłe napięcia brzucha. Gdy w końcu zostałam zbadana, okazało się, że mam 9 cm rozwarcia! Na sali porodowej położna, zajęta wypełnianiem dokumentów, nie zwróciła uwagi, że rodzę. Dopiero w ostatniej sekundzie zorientowała się, że dziecko się rodzi i schwyciła je. Informując oddział noworodków o porodzie, zapomniała dodać, że to 25 tydzień ciąży i potrzebny jest inkubator oraz respirator! Córeczkę zobaczyłam dopiero po dwóch godzinach. Była maleńka jak moja dłoń - opowiada Beata.

Nieodpłatnie można skorzystać z porodu rodzinnego, który wielu kobietom daje poczucie bezpieczeństwa i cieszy się dużym zainteresowaniem. - Wystarczy poinformować o tym w momencie przybycia do szpitala - wyjaśnia Mielcarek.

Komfort rodzących na Bielanach kobiet może poprawić zmiana, która weszła w życie 1 lipca 2015. Pacjentki, które nie mają przeciwwskazań medycznych, na własną prośbę będą mogły otrzymać bezpłatne znieczulenie zewnątrzoponowe, do czego nasz szpital jest przygotowany. Wykonanie tego zabiegu uzależnione jest jednak od obecności anestezjologa. - Mamy nadzieję, że dzięki refundacji będzie możliwe zatrudnienie dodatkowego anestezjologa, tak aby 100 proc. kobiet oczekujących znieczulenia mogło je otrzymać - informuje Janusz Mielcarek.
- W bieżącym roku wszystkie kobiety, które zgłosiły chęć znieczulenia, otrzymały je.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska