Działka na "Farmę" dla osób z autyzmem została kupiona w listopadzie ub.r. Jest duża, 8,4 ha, w tym 6 ha lasu. - To bardzo piękne miejsce w malowniczej okolicy - mówi "Pomorskiej" prezeska Fundacji Dom Rain Mana Ewa Szmytkowska.
W domu ma być miejsce dla dziesięciu pensjonariuszy i opiekuna. Jak mówi Szmytkowska, mieli sporo szczęścia, że trafili akurat na tę działkę. Teraz fundacja przy pomocy specjalnej agencji będzie zbierać pieniądze, nie tylko z 1 proc. podatku czy dobrowolnych datków, ale i z listów kierowanych do różnych instytucji. Dlaczego taki dom jest potrzebny? - O autyzmie zaczęło się mówić 20 lat temu - mówi Szmytkowska. - Mówiono jednak tylko o dzieciach, tylko że teraz te dzieci dorosły i bywa, że bez opiekunów potrzebują pomocy.
W Polsce nie ma placówek dla autystyków, a przecież wymagają innej pomocy, bardziej specjalistycznej. Bywa, że trafiają do domów pomocy społecznej, gdzie są wyjątkowo osamotnieni. Autystycy mają przecież problemy z komunikacją i wyrażaniem swoich potrzeb. Do tematu wrócimy.
