https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Łańcucie też nie! Arriva Twarde Pierniki Toruń coraz bliżej I ligi

Joachim Przybył
23.10.2022 torun sport twarde pierniki torun 72 60 ptg sokol lancut mecz koszykowka kosz pilka twarde pierniki koszykarze sokol sport sportowcy fot. agnieszka bielecka / polska press
23.10.2022 torun sport twarde pierniki torun 72 60 ptg sokol lancut mecz koszykowka kosz pilka twarde pierniki koszykarze sokol sport sportowcy fot. agnieszka bielecka / polska press brak
Po porażce w Łańcucie torunianie mają już dwa zwycięstwa straty do bezpiecznego miejsca w tabeli.

Sokół Łańcut - Arriva Twarde Pierniki Toruń 74:66 (15:16, 18:12, 15:22, 26:16)

Sokół: Sanders 20, Spencer 10 (2), Thornton 9 (1), Kemp 9, Bręk 3 (1) oraz Eads 12, Kołodziej 9 (1), Szczypiński 2, Struski 0, Wrona 0.
Arriva Twarde Pierniki: Gibbs 20 (1), Gordon 14 (2), Cel 9 (1), Brunk 6, Diduszko 4 oraz Walton 7, Tomaszewski 4, Kenić 2.

Sokół Łańcut chyba po raz pierwszy w sezonie był tak zdecydowanym faworytem meczu. Torunianie wiedzieli już przed meczem, że Enea Abramczyk Astoria wygrała w Gdyni i porażka w Łańcucie oznaczała, że będą mieli już dwa zwycięstwa straty do bezpiecznego miejsca w tabeli.

Zaczęło się nawet obiecująco: od dobrych akcji Gordona i Gibbsa, prowadzenie 11:4. Z czasem jednak naprawdę solidna defensywa ekipa Marka Łukomskiego zaczęła przynosić efekty. Jeszcze w 1. kwarcie gospodarze odrobili straty.

W 2. kwarcie Sokół zaczął przejmować inicjatywę po akcjach Eadsa i Kempa. W toruńskim zespole coraz gorzej z presją obrońców radził sobie Gibbs, coraz mniej było zorganizowanych akcji, a coraz więcej rzutów z nieprzygotowanych pozycji. Na pierwsze trafienie z gry torunian w 2. kwarcie czekaliśmy do 16. minuty, a w tym czasie Sokół zaliczył serię 11:0. Przed przerwą udało się zmniejszyć straty do 5 punktów.

Po przerwie oglądaliśmy wreszcie nieco lepszą grę gości. W obronie wmuszali stratę za stratą, a po "trójce" Gibbsa objęli prowadzenie 37:35. Było już +5, ale torunianie nie byli w stanie ustabilizować przewagi. Brakowało przede wszystkim trafień z dystansu, a 18 procent skuteczności w tym elemencie mówi w zasadzie wszystko.

Początek ostatniej kwarty należał do Michała Kołodzieja (za 3 i 2 wolne, w sumie 7 punktów w ostatniej kwarcie) i znowu trzeba było odrabiać straty. Udało się, ale w ostatniej kwarcie dobrze grający Kacper Gordon kilka razy postawił na zbyt indywidualne rozwiązania, nie trafiał, a Sokół odskoczył na 5 pkt w 36. minucie. To była cała seria nieudanych akcji ofensywnych, która odebrała torunianom szanse na piąte zwycięstwo w sezonie.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
JARASS
Wydaje się że błędy (z powodu braku pieniędzy) popełniono przed sezonem.Pewnych rzeczy nie mogę jednak zrozumieć.Przed niemalże najważniejszym meczem z Łańcutem,okazuje się że odchodzi od nas kluczowy rozgrywający,za którego wykup Wrocław zapłacił 20 tys.$.

Tylko co nam po tych pieniądzach ,jak zostaniemy zdegradowani?

Wiem że z niewolnika nie ma pracownika,ale......polskie przepisy odnośnie takich transakcji w czasie sezonu są całkowicie do bani.
G
Gość
Łańcut miastem sportu!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska