W lasach Nadleśnictwa Tuchola do końca roku będzie trwało wielkie sprzątanie po nawałnicy

Największe straty w drzewostanie są w leśnictwach: Żalno, Wymysłowo, Plaskosz, Rudzki Most i Świt. Mniejsze szkody odnotowano w leśnictwach: Kiełpiński Most i Skrajna.

- W sprzedaży drewna panuje zastój - mówi nadleśniczy Jarosław Łyskawa. - Rynek jest nasycony. Większość powalonych drzew jest pełnowartościowych. Jeżeli będą dłużej leżały, to się zaparzą np. drewno brzozowe czy bukowe. Dębina jest trwała, a sosnę będą atakować grzyby.

Nadleśnictwo ogłosiło już czwarty przetarg dla firm zewnętrznych i nadleśniczy ma nadzieję, że w końcu uda się wyłonić wykonawców we wszystkich podległych leśnictwach.

- Wiadomo, że wykonawcy chcą jak najwięcej zarobić, a my musimy dbać o finanse firmy - tłumaczy Jarosław Łyskawa. - Płacimy wyższe stawki niż dotychczas. To oczywiście cięższa praca i bardziej niebezpieczna. Przy maszynowym pozyskaniu drewna operator jest w miarę chroniony, a przy ręcznym - trzeba mieć oczy dookoła głowy, żeby nie doszło do żadnego wypadku.

Na większości terenów (głównie zachodnia część nadleśnictwa) nadal obowiązuje zakaz wstępu do lasu, choć są od niego odstępstwa. Np. nadleśnictwo udostępniło ścieżkę przyrodniczą "Jelenia Wyspa". Do ruchu publicznego została także dopuszczona droga z Gołąbka w kierunku Woziwody.

Nadleśniczy przypomina, że koła łowieckie mają swoje plany - szczególnie w dobie zagrożenia afrykańskim pomorem świń - i je realizują. Dlatego myśliwi w bezpieczny sposób muszą się poruszać po lasach, ale polowania nie odbywają się wyłącznie w lesie, częściej na polach.

Połamane drzewa i gałęzie po nawałnicy można zabrać za darmo. Jak?

- Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Lasach Państwowych najważniejszą kwestią jest udrożnienie dróg i bezpieczeństwo. Żeby nikomu nic się nie stało, kiedy czubek czy złamane drzewo się przewróci - dodaje nadleśniczy Jarosław Łyskawa. - A później - uporządkowanie całego terenu.

Nadleśnictwo Tuchola planuje w tym roku posadzić na terenie klęskowym ok. 45 hektarów nowego lasu. Szkółka nadleśnictwa, w której produkowane są sadzonki, zabezpiecza ich potrzeby. Pomagają także innym.