Bydgoski zespół musi dzielić siły na rywalizację na dwóch frontach: w lidze i Pucharze Polski. Z tego powodu jak najszybsze zapewnienie sobie miejsca w czołowej ósemce jest niezwykle ważne.
Po pierwsze, zespół zapewni sobie utrzymanie w elicie. To był cel nadrzędny zespołu Ryszarda Tarasiewicza. Po drugie, bydgoszczan czeka rywalizacja w półfinale Pucharu Polski z Jagiellonią Białystok. Zawiszanie wiedzą, że otworzyła się przed nimi niepowtarzalna szansa awansu do finału i walki o to trofeum, dlatego warto by było mieć spokojną głowę i nie martwić się o utrzymanie, tylko skupić na rywalizacji w turnieju "tysiąca drużyn".
Do zakończenia rundy zasadniczej zostały jeszcze trzy mecze. Potem zespoły zostaną podzielone na grupę mistrzowską i broniącą się przed spadkiem. Dorobek punktowy zostanie podzielony na pół.
Zawiszanie zajmują 7. lokatę z dorobkiem 39 pkt. Teoretycznie jeszcze nawet trzynasty Śląsk (30 "oczek") może znaleźć się w czołowej ósemce. Wiele może się wyjaśnić już po weekendowych meczach. Niebiesko-czarni przede wszystkim muszą uporać się z wrocławianami i trzymać kciuki za innych.
Jeśli wszystko się ułoży po myśli bydgoszczan, to będą bardzo bliscy gry w czołowej ósemce. To jest ważne nie tylko z dwóch powodów, o których wspominaliśmy na początku. Także z tego powodu, że w dwóch ostatnich kolejkach zawiszan czekają niezwykle trudne spotkania - wyjazdowy z liderem Legią Warszawa i u siebie z czwartym Ruchem Chorzów.
Czytaj e-wydanie »