https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W odwodzie wariant Kulczyka

Maria Eichler
Fot. Aleksander Knitter
Jeśli miasto dostanie pieniądze unijne na zagospodarowanie dawnych Młynów, to jest szansa na kolejny ciekawy obiekt.

Wedle propozycji Andrzeja Ciemińskiego, architekta miejskiego dwa budynki z kompleksu trzeba by wyrzucić, bo do niczego się nie przydadzą, a ich wartość jest znikoma.

Jeśli wypali porozumienie z wyższą uczelnią, a partnerem w rozmowach jest Wyższa Szkoła Rachunkowości i Finansów z Sopotu, to na jej potrzeby powstałby w obrębie Młynów supernowoczesny gmach, ze szkłem i metalem w roli głównej.

Mąka na widoku

Po prawej stronie powstałoby na bazie zakładu młynarskiego muzeum z zachowanymi maszynami. Oprócz niego byłyby tu sale wystawowe i magazynowe. Z tyłu w parterowych pomieszczeniach mogłyby się rozwijać warsztaty zajęciowe ze snycerstwa, kowalstwa, witraży czy rzeźby. - Marzy mi się, by uchronić rzemiosło, które zanika - mówi Ciemiński. - Może nawet powstałoby liceum o takim profilu, artystyczno-rzemieślniczym.

Z zaparkowaniem nie byłoby problemu, bo dziedziniec i tylna część pomieszczą ze sto aut na parkingu.

Fontanna i wieża

Atrakcjami mają być przeszklona wieża z widokiem na miasto oraz instalacja z podświetloną fontanną.

- Wariant awaryjny to urządzenie w tym miejscu centrum handlowegojak browar Grażyny Kulczyk w Poznaniu - podkreśla Ciemiński. - Ale to tylko wtedy, gdy nie będzie pieniędzy z Unii.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska