Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W pastorówce już wiek XXI

Adam Lewandowski
Większość prac wewnątrz budynku została już tu wykonana.  Roboty widać też z zewnątrz. Ekipy budowlańców śpieszą się,  by remont zakończyć przed zimą.
Większość prac wewnątrz budynku została już tu wykonana. Roboty widać też z zewnątrz. Ekipy budowlańców śpieszą się, by remont zakończyć przed zimą. Adam lewandowski
"Gazeta" wiele może - chwali "Pomorską" pani Helena. - 10 września zeszłego roku ukazał się pana pierwszy artykuł, i już rok później - 10 września - zaczęli tu u nas robić. A myśmy bili się o to lata...

Dom nr 10 w Gogolinie, gmina Koronowo po wojnie przechodził z rąk do rąk. Kiedy zarządcą była gmina, założono tu wodociąg. Nie zdążano już podłączyć kanalizacji do szamba, które było na podwórzu, bo przekazano budynek do Agencji Własności Rolnych Skarbu Państwa.

- Brak kanalizacji początkowo nie przeszkadzał, wynosiło się wszystko we wiaderkach z mieszkań, bo byliśmy młodzi - wspomina pani Helena Rusik. - Ale kiedy lat przybyło i kalectwo zaczęło dokuczać, zaczęliśmy dopominać się o kanalizację.

Kobieta o kulach

Pani Helena ma dziś 83 lata i porusza się o kulach. Latem zeszłego roku widziałem, jak z wiadrem pełnym nieczystości schodziła po schodach, by podnosząc klapę wylać zawartość do szamba. Smród był latem, jak diabli. Napisałem o tym w reportażu "Nic, że starzy ludzie..."

Bo tylko cztery lata młodsza od pani Heleny jest mieszkająca na parterze pani Jolenta Machoń. Też porusza się o lasce. Obie panie są już samotne. Mężowie pomarli. - Mój też nie doczekał, zmarł w zeszłym roku - mówi pani Jolenta.

I dzieci niepełnosprawne

A mieszkają tu jeszcze dwie rodziny - z dziećmi niepełnosprawnymi. Przez lata z wodą w kranie, ale bez odpływu.

- Batalię o kanalizację rozpoczęliśmy już w roku 1996 - opowiada pani Maria Kriger z pierwszego piętra. - Bez skutku. Pisaliśmy do wszystkich możliwych urzędów. Prosiliśmy. I nic. Gmina twierdziła, że nie może, bo budynek nie jest w jej zasobach. Agencja - też nie, bo tylko zawiaduje domem...

Obiecali, nie mogli...

Latem zeszłego roku, przygotowując się do napisania reportażu, zainteresowałem sprawą Agencję Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa. Obiecano, że do świąt Bożego Narodzenia 2005 roku kanalizacja będzie.

Niestety, po wyborach okazało się, że Agencja jest do likwidacji i o pieniądzach na remonty decyduje już nie Bydgoszcz, lecz tylko Warszawa. A potrzeba było co najmniej 70 tysięcy złotych. Nie tylko na wykonanie nowego szamba, kanalizacji, ale też na naprawę dachu, wymianę okien, remont klatki schodowej...

Wracałem więc na łamach "Pomorskiej" do tematu wiele razy. Światełko w tunelu pojawiło się latem tego roku. W bydgoskiej Agencji dowiedziałem się: będą pieniądze!

Zapominali

O byłej pastorówce i mieszkających w niej starych ludziach zapominali kolejni jej właściciele i zarządcy. Nie robiono tu nic przez lata. Do 10 września tego roku, kiedy to weszły ekipy wyznaczone przez spółdzielnię w Mąkowarsku z siedzibą w Lucimiu, nowego właściciela obiektu. Pieniądze na remont wysupłała Agencja.

Po prostu: babcia Helenka

- Weszli i patrz pan: szambo już jest, kanalizacja też, nowe okno na klatce schodowej, na której robią teraz ściany gładkie jak stół - mieszkańcy chwalą ekipę z firmy GOT-BUD ze Złotnik Kujawskich. A najbardziej pani Helena, którą budowlańcy nazywają po prostu babcią Helenką: - Żeby tak wszyscy w tym kraju chcieli tak pracować jak oni!

Remont zakończy się niebawem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska