Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W powiecie lipnowskim już wiele osób zostało zaszczepionych przeciwko Covid – 19

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
podczas podawania pierwszej dawki szczepionki AstraZeneca Jakub Cichocki z lipnowskiego sanepidu
podczas podawania pierwszej dawki szczepionki AstraZeneca Jakub Cichocki z lipnowskiego sanepidu Małgorzata Chojnicka
W Szpitalu Lipno działa punkt szczepień. Trwają szczepienia m.in. pracowników ośrodków pomocy społecznej czy sanepidu, a osoby po 80. roku życia są już po drugiej dawce szczepionki. Ta grupa wiekowa nie narzeka na gorsze samopoczucie po szczepieniu. Inaczej wygląda sytuacja po podaniu szczepionki AstraZeneca. W tym przypadku ludzie skarżą się na gorączkę, dreszcze i ogólne rozbicie.

W Szpitalu Lipno działa punkt szczepień. Trwają szczepienia m.in. pracowników ośrodków pomocy społecznej czy sanepidu, a osoby po 80. roku życia są już po drugiej dawce szczepionki. Ta grupa wiekowa nie narzeka na gorsze samopoczucie po szczepieniu. Inaczej wygląda sytuacja po podaniu szczepionki AstraZeneca. W tym przypadku ludzie skarżą się na gorączkę, dreszcze i ogólne rozbicie.
- Nie obawiałem się tego szczepienia – mówi Jakub Cichocki z Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Lipnie. – Do tej pory szczepiłem się regularnie przeciw grypie, więc jestem oswojony ze szczepieniami. W przypadku tego konkretnego szczepienia przeciw Covid-19 było podobnie. Została mi podana szczepionka AstraZeneca i nie zauważyłem u siebie żadnych niepokojących objawów. Nie miałem nawet gorszego samopoczucia.

Nikt nie zaprzeczy, że szczepienia ochronne stanowią jedną z największych zdobyczy współczesnej medycyny. Ratują życie oraz chronią przed powikłaniami w przebiegu wielu chorób. Zgodnie z definicją, szczepienia ochronne stanowią sztuczne uodpornianie ludzi i zwierząt przeciw chorobom zakaźnym, a ich działanie polega na pobudzaniu ustroju do wytwarzania przeciwciał i stworzenia stanu czynnej odporności organizmu. Jest ona stosunkowo długotrwała, a nawet utrzymująca się przez całe życie. To właśnie dzięki szczepieniom ochronnym udało się wyeliminować jedną z najgroźniejszych chorób zakaźnych, jaką jest ospa prawdziwa. Jesteśmy szczęściarzami, bo znamy ją tylko z literatury. To szczepienia ochronne przeciwko chorobom wieku dziecięcego - odrze, śwince i różyczce - uchroniły przed zachorowaniem i powikłaniami miliony dzieci.

Teraz ludzkość stanęła przed potężnym wyzwaniem i chyba każdy jest już zmęczony życiem w ciągłym strachu. Mamy kolejny lockdown w całym kraju i nie wiadomo, co przyniosą kolejne miesiące. Aż trudno uwierzyć, że minął już rok. – Nawet się nie zastanawiałam, czy zdecydować się na szczepienie – mówi pani Barbara. – Jestem nauczycielką i zostałam zaszczepiona AstraZenecą. Przez dwa dni czułam się wyjątkowo źle i leżałam w łóżku. Mam jednak nadzieję, że już nie zachoruję. Moja mama ma 87 lat i po szczepieniu była rześka jak skowronek. Nie miała nawet stanu podgorączkowego.
- Bałam się szczepienia AstraZenecą – zdradza pani Ewa. – Tyle się nasłuchałam, że zaopatrzyłam się w leki przeciwgorączkowe, które położyłam sobie przy łóżku. Tak na wszelki wypadek. Nie były jednak potrzebne. Na drugi dzień czułam tylko lekkie łamanie w kościach.
Miejmy nadzieję, że szczepienia przyniosą – tak wyczekiwany przez wszystkich - powrót do normalności.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska