Lipnowianie po zmianach, które zafundowali im nowo wybrani samorządowcy, płacili maksymalne stawki podatku określone przez ministra finansów, czyli najwyższe w Polsce. Na szczęście tylko przez rok. Od stycznia znów zapłacą mniej. Z zaproponowanych przez burmistrza zmian cieszyli się radni opozycji.
- To spełnienie naszych postulatów - twierdzi Jaromir Piotrkiewicz, radny Platformy Obywatelskiej. - Już w ubiegłym roku przekonywaliśmy, że stawki są zbyt wysokie
Wojciech Świtalski, wiceburmistrz, stwierdził, że choć ubiegłoroczne podwyżki nie podobały się mieszkańcom, to jednak były konieczne. - Każda opozycja żąda zawsze jak najniższych podatków i jak największej ilości inwestycji - mówi W. Świtalski.
Wiceburmistrz przekonuje, że budżet Lipna wytrzyma obniżenie stawek, bo w ciągu tego roku udało się go uszczelnić.
- Cały rok pracowaliśmy na to, by sprawić, żeby dochody miasta nie zmalały po spadku stawek. Jest to możliwe także dzięki temu, że udało się utworzyć spółkę miejską, czyli Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych - wyjaśnił W. Światalski.
Choć wszyscy radni jednogłośnie zgodzili się na obniżenie stawek podatków, dyskusja towarzysząca podejmowaniu tej uchwały była bardzo gorąca. Opozycja zarzucała władzy Lipna, że niepotrzebnie w ubiegłym roku wywindowała stawki. - Przekonywaliście, że to konieczne, aby przeprowadzać inwestycje.
Czy to znaczy, że w przyszłym roku inwestycji nie będzie? - pytał radny Piotrkiewicz. Wiceburmistrz zapewniał, że nie ma takich obaw. - Obniżka nie spowoduje zmniejszenia ilości inwestycji - przekonywał.
W nowym roku lipnowianie za metr kwadratowy mieszkania zapłacą 56 groszy. W tym roku obowiązująca stawka to 62 gr. Opłata za obiekty, w których prowadzona jest działalność gospodarcza, spadnie z 19.01 zł za metr kw. do 17,83 zł. Podatek od budynków pomocniczych służących gospodarstwu domowemu, takich jak szopki, stajenki, komórki wyniesie 60 groszy. Mniej o 23 grosze trzeba będzie zapłacić za metr kw. gruntu, na którym prowadzona jest działalność gospodarcza.