W Regatach Nadziei Olimpijskich dwie osady Wisły Grudziądz wywalczyły brązowe medale!

Wiosłowali "siekierką" lub "łyżeczką"... O co chodzi?

Czwórka chłopców Wisły wywalczyła w Czechach brązowe medale. Pierwszy z prawej - trener Krzysztof Zieliński
(fot. Nadesłane )

Pojechali w reprezentacji Polski na te zawody, gdyż w krajowych kwalifikacjach zwyciężyli w zarówno dziewczęcej jak i chłopięcej czwórce bez sternika.
Ekipa grudziądzkich wioślarzy wraz z trenerem Krzysztofem Zielińskim stanowiła 1/3 całej reprezentacji biało-czerwonych w tych regatach.

Przygotowania do samego startu poprzedzone były pięciodniowym zgrupowaniem w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Wałczu. Tu młodzi zawodnicy Wisły mieli okazję podpatrywać treningi swoich wioślarskich idoli, wśród których znaleźli się grudziądzanie Magdalena Fularczyk i kandydujący do ósemki męskiej Maciej Mattik.

Michał Granica, z brązowej "czwórki" wspomina: - Początek obozu był o tyle trudny, że musieliśmy opływać i poustawiać pod siebie łódki oraz opanować technikę na wiosłach typu "siekierka'' . Dotychczas wiosłowaliśmy na tzw." łyżeczkach", co jest nieco łatwiejsze, bo do tego przywykliśmy.

Po walce - do Pragi

Wioślarki Wisły prowadziły przez trzy czwarte dystansu! Na finiszu wyprzedziły je Czeszki i Węgierki
(fot. Nadesłane )

Udział w regatach Nadziei Olimpijskich był dla grudziądzan wielkim wyzwaniem.
Obie nasze załogi zgodnie zdobyły brązowe krążki.

Walkę na torze regatowym jako pierwsze rozpoczęły wioślarki Wisły. W osadzie 4-KJM płynęły: Paulina Pyrzewska, Marta Galla, Dorota Grzebińska i Katarzyna Malinowska. Musiały uznać wyższość osad czeskiej i węgierskiej, ale na podium stanęły.
- Prowadziłyśmy przez trzy czwarte dystansu, ale na finiszowej pięćsetce opadłyśmy z sił - relacjonuje Paulina. - Stawka była dość wyrównana. Niewiele zabrakło.

40 minut po dziewczętach do boju ruszyli chłopcy. Osadę 4-MJM tworzą: Paweł Lipowski, Igor Jęziorski, Bartłomiej Grochowski i Michał Granica. Oni również dopłynęli do mety na trzeciej pozycji.
- Pierwsze dwie osady uciekły nam na starcie i ciężko było je potem dogonić - wyjaśnia Igor. - Cieszymy się jednak z brązu.

- Podczas pobytu w Czechach było trochę czasu na zwiedzanie. Pojechaliśmy do Pragi, gdzie zobaczyliśmy między innymi most Św Karola i Hradczany - wspomina Kasia.

- Tor w Racicach jest niezły, ale nasza, poznańska Malta jest bez porównania lepsza - uważa Paweł. - Teraz wracamy do naszych "łyżeczek" i pracujemy jeszcze ciężej. Musimy udowodnić, że nieprzypadkowo trafiliśmy do kadry.

Trener dumny z zawodników

Grudziądzanie z trenerem stanowili jedną trzecią reprezentacji Polski w Regatach Nadziei Olimpijskich
(fot. Nadesłane )

- Jestem zadowolony z postawy swoich podopiecznych. Myślę , że nasi młodzi wioślarze wynieśli ze startu pewną naukę, iż być najlepszym w kraju to nie wszystko. Konkurenci na świecie nie śpią a cały wioślarski świat trenuje po to by kiedyś dotrzeć do olimpijskiego podium. Pierwszy krok w tym kierunku został przez moich wioślarzy zrobiony. Liczę na kolejne. Nazwa regat przecież zobowiązuje - podsumowuje Krzysztof Zieliński, trener Wisły.

Kolejny start młodzieży KW Wisła - na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Kruszwicy. Przedtem będzie zgrupowanie nad Zalewem Koronowskim.

Ważna informacja: brązowe medale w Regatach Nadziei Olimpijskich wywalczyli zawodnicy - uczniowie Gimnazjum nr 6, w którym jest klasa sportowa o profilu wioślarskim.

- Zapraszam uczniów klas szóstych do Gimnazjum nr 6, gdzie już od 10 lat istnieją klasy sportowe. Warunkiem jest dobry stan zdrowia, warunki fizyczne, ale przede wszystkim dobre chęci - zachęca trener Zieliński.
Bliższe informacje - tel. 660 796 903.