W weekend trudno nie znaleźć ciekawej kulturalnej propozycji dla siebie. Dzieciaki, które wakacje spędzają na miejscu mogą brać udział w warsztatach, odwiedzać muzea, dowiedzieć się dużo i jeszcze więcej o mieście, o jego tradycjach, kulturalnym dziedzictwie.
Żeby przypomnieć tylko cykl warsztatów z Bydgoszczą w tle organizowanych w lipcu i na początku sierpnia.
Pięć razy w tygodniu możemy oglądać naprawdę dobre filmy w kilku kinach pod chmurką. Za nami Otwieracz - wielka impreza inaugurująca lato, a przed nami Muszla Fest 2013. Co rusz w mieście są koncerty, plenerowe wystawy, w których często można wziąć udział nie tylko jako widz, ale nawet jako artysta.
Zobacz też: Bisz jedzie w trasę koncertową. Będzie promował Bydgoszcz [wideo, zdjęcia]
Była u nas najstarsza DJ-ka w Polsce, targi mody Kramberry (wiem, w maju, ale liczy się) i kilka imprez z cyklu Letnie Pranie Mózgu.
Na Wyspie Młyńskiej można pograć w siatkówkę plażową, w Myślęcinku w golfa albo popływać kajakami. W amfiteatrze przy Mostowej obejrzeć spektakl, w Ostromecku spędzić rodzinny poranek, a jeśli jest się seniorem to i popołudnie na pikniku.
W ciągu roku Bydgoszcz wzbogaciła się o co najmniej kilka miejsc, w których kultura spotyka się z codziennością, gdzie można posłuchać muzyki, zjeść coś pysznego i po prostu pobyć. Gdzie ludzie są przyjaźni a atmosfera słodka i leniwa.
Czytaj również: W Bydgoszczy mieszkają serdeczni ludzie
Można by jeszcze długo wymieniać, a i tak pewnie coś bym pominęła, ale wystarczy. To i tak już bardzo dużo. Wiem, że pewnie znajdą się tacy, którzy i tak będą narzekać, którzy stwierdzą, że tu nie ma co robić, że oferta jest mdła i tworzona na odczepne.
Zawsze przecież jest się do czego przyczepić. Przed nami druga połowa wakacji, zapowiada się równie ciekawie. Kto wie, może na początku września malkontentów będzie trochę mniej.
Ja w każdym razie coraz bardziej lubię tutaj żyć i coraz mniej chce mi się narzekać.
Czytaj e-wydanie »