Zobacz wideo: Uwaga piesi! mandat za telefon na pasach
Radny Artur Juhnke na listopadowych obradach sesyjnych złożył wniosek o wymalowanie na chodnikach przy przejściach dla pieszych hasła „Odłóż smartfona – rozejrzyj się”. Najlepiej takim kolorem, by wyróżniał się od podłoża i od razu zwracał uwagę przechodnia w ten sposób, by oderwał wzrok od telefonu.
- Wszyscy wiemy, jak często jesteśmy zaabsorbowani swoimi telefonami, zwłaszcza dzieci i młodzież. Jest szansa, że to hasło spowoduje, że podniesiemy na chwilę wzrok i poprawimy swoje bezpieczeństwo na drodze – uzasadniał Artur Juhnke.
Do zrealizowania wniosku wymagana jest zgoda czterech zarządców dróg, ponieważ proponowane lokalizacje napisów dotyczą dróg krajowych, wojewódzkich, powiatowych i gminnych. Burmistrz Sępólna na sesji od razu przyznał, że jest przychylny temu pomysłowi. Do biura rady miejskiej wpłynęły odpowiedzi od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Bydgoszczy oraz Zarządu Drogowego w Sępólnie. Obie są negatywne.
Drogowcy z Sępólna i Bydgoszczy: Napis to nie znak
Pierwszy z zarządców, do którego należy DK 25, dopatrzył się trzech wątków w tej sprawie i w każdym jest „na nie”. W odpowiedzi pisze, że po pierwsze z wniosku nie do końca wynika lokalizacja napisu: forma baneru czy na chodniku. Zaznacza, że GDDKiA jest zobowiązana stosować oznakowania zgodnie z określonymi wymogami, a proponowany napis nie jest ani znakiem pionowym, ani poziomym. Zatem, po drugie, dyrekcja doszła do wniosku, że „niezależnie od przekazywanych informacji/ treści, jest to forma reklamy” – czytamy. A GDDKiA negatywnie odnosi się do umieszczania wszelkiego rodzaju reklam w pasie jej dróg.
Po trzecie, jak przypomina zarządca drogi krajowej nr 25, każdy uczestnik ruchu ma obowiązek zachować szczególną ostrożność przy przejściu dla pieszych. Zdaniem bydgoskiego oddziału umieszczenie napisu Odłóż smartfona – rozejrzyj się „poprzez dodatkowe odwracanie uwagi uczestników ruchu od sytuacji na drodze w miejscu, gdzie winni zachować szczególną ostrożność, mogłoby odnieść odwrotny skutek do zamierzonego”.
Z kolei Zarząd Dróg w Sępólnie, który odpowiada za drogi powiatowe, odmowę argumentuje tym, że wystarczające jest respektowanie przepisów prawa o ruchu drogowym (zachowanie szczególnej ostrożności wchodząc na pasy), a sam napis nie spełnia wymogów oznakowania drogowego poziomego.
Chodź, pomaluj mój świat
Nie wpłynęła jeszcze odpowiedź od Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy. Mimo to, te dwie odmowne odpowiedzi mogłyby zniechęcić już każdego do podejmowania jakiejkolwiek inicjatywy, ponieważ przynajmniej połowa lokalizacji odpada, jednak radny Artur Juhnke zamierza inaczej rozwiązać problem.
- Takie napisy widywane są w innych miastach, ale jak sądzę, decyzje zarządców są nieodwołalne. Jednak szkoda byłoby ten pomysł zaprzepaścić. Jeśli pan burmistrz wyrazi zgodę, rozwiążemy to inaczej. Nawet jeśli wpłynie trzecia odmowa. Do ulicy Kościuszki, która jest drogą wojewódzką, przylegają bezpośrednio ulice Popiełuszki i Odrodzenia, czyli drogi gminne. Tam są przejścia na początku ulic, więc można w tym ciągu komunikacyjnym wymalować napis – mówi Juhnke.
Dodaje, iż nie chodzi już o samą poprawę bezpieczeństwa, bo jak twierdzi, wielkiego wpływu na nie taki napis nie ma. Chodzi też o coś innego.
- W każdej gminie potrzebne są duże inwestycje jak rewitalizacja, budowa przedszkoli, żłobków, hali sportowej czy basenów. Ale potrzebne są też te małe, gdzie można niedużym kosztem zrobić coś razem. Byłoby inaczej, fajnie. A przypomnę, że w tę inicjatywę chciała włączyć się młodzież. Żyjemy w szarej rzeczywistości, dlaczego więc jej sobie trochę nie pokolorować…
Przypomnijmy, że Artur Juhnke jest autorem inicjatywy umieszczenia w różnych zakątkach miasta tablic historycznych, upamiętniających ważne miejsca i wydarzenia wraz z kodem QR. Niedużym kosztem udało się w pozytywny sposób promować lokalną historię.
