Dwa miesiące temu kierownik (od 1 października 2013) kijew-skiego SP ZOZ cieszył się z niespodzianki, jaką zrobił jemu i jego załodze z okazji Światowego Dnia Zdrowia wójt gminy Kijewo Królewskie Mieczysław Misia-szek i sekretarz Dorota Bukow-ska. - Byłem zaskoczony - mówił „Pomorskiej” o torcie z jego podobizną, który wręczyli mu goście z urzędu gminy.
Otwarty, serdeczny - taki był, gdy mówił o tej wyjątkowej niespodziance. Z pasją opowiadał nam też o swojej pracy, planach, programach profilaktycznych, które udaje mu się realizować w kijewskim ośrodku.
- Nasz „doktor” miał wylew, kilkanaście leżał w szpitalu w Gdańsku, był utrzymywany w śpiączce farmakologicznej - mówi Mieczysław Misiaszek. - Naszym ośrodkiem zajmował się jego przyjaciel - też lekarz, Tahrir Abubakr. Przyjeżdżał do nas z Torunia, gdzie pracuje, aby - jak mówi - nie zmarnować pracy przyjaciela. Mieliśmy nadzieję, że doktor wybudzi się i wróci. Niestety, zmarł w środę. Nie miał nawet 50 lat. Był wspaniałym lekarzem, dzieci go uwielbiały, rodzice też. Zawsze uśmiechnięty, Przyjeżdżali do niego pacjenci nawet spoza powiatu, bo celnie diagnozował, zlecał dobre leki.
Mistrzowie Parkowanie w Regionie - zobacz galerie zdjeć
W chełmińskim szpitalu też z łezką w oku wspominają lekarza. - Trafił do nas, gdy skończył studia w Bydgoszczy, tu zrobił specjalizację - mówi Zofia Piotrowska, ordynator pediatrii. - Potem podjął pracę w ościennych ośrodkach zdrowia, ale dyżury miał u nas. Ciepły, serdeczny, nie potrafił odmówić i służył pomocą nie tylko dzieciom, ale i ich rodzicom. Gdy przenosił się do poradni - pacjenci przepisywali się do nich. Cieszył się ogromnym zaufaniem.