Mój syn chodzi do drugiej klasy rejonowej podstawówki - mówi pani Magdalena z Bydgoszczy. - Już teraz martwię się, co będzie, gdy trafi do starszych klas. Boję się, że ktoś go pobije albo okradnie.
Więcej przestępstw
Te obawy potwierdzają statystyki. Według "Raportu o stanie bezpieczeństwa w Polsce w 2011" przygotowanym przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych od 2003 roku systematycznie rośnie odsetek przestępstw popełnianych przez nieletnich. - W ostatnich dziesięciu latach odnotowane przestępstwa kryminalne, których sprawcami byli nieletni, stanowiły od około 5 proc. do około 9 proc. wszystkich stwierdzonych w Polsce przestępstw kryminalnych - informuje ministerstwo.
Przeczytaj także:Cyberprzemoc atakuje w wakacje
Alarmujące są dane dotyczące przestępczości nieletnich za pierwsze półrocze tego roku. Jak podaje dziennik "Rzeczpospolita", tylko w pierwszych sześciu miesiącach 2012 policja odnotowała ponad 20 tysięcy przestępstw w polskich szkołach. Pięć lat temu było to 17,5 tysiąca, w całym ubiegłym roku - 28 tysięcy!
Uczniowie dopuszczają się rozbojów, kradzieży, pobić. Demolują toalety, wykręcają klamki, czasem próbują nawet uderzyć nauczyciela. Wzrasta przestępczość wśród dziewcząt. Według danych kujawsko-pomorskiej policji, o ile w roku 2010 odnotowano 341 przestępstw popełnionych przez uczennice, to w 2011 było ich już 409. Dziewczyny "przodują" w kradzieżach.
Najmniej bezpiecznie jest w gimnazjach i starszych klasach podstawówki. - Ale w porównaniu z pierwszymi latami funkcjonowania gimnazjów sytuacja się poprawiła - oponuje Bożena Brzostowska, dyrektor Gimnazjum nr 25 w Bydgoszczy. - Musimy sobie poradzić z młodzieżą w różnych sytuacjach. Na początek trzeba opanować sytuację w pierwszych klasach. Przychodzą do nas nastolatkowie, którym wydaje się, że są już dorośli. A rodzice często nie wierzę, że ich dziecko mogło, na przykład, kogoś pobić.
- Rodzice nie mają czasu dla dzieci - dopowiada Dorota Szulc, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Toruniu. - Skupiają się na zarabianiu pieniędzy, a dzieci coraz częściej "hodują", a nie wychowują. Zapewnia im się miejsce do spania, wyżywienie i to ma wystarczyć. O ile w pierwszych klasach mamy dobry kontakt z większością rodziców, potem część z nich unika rozmów na trudne tematy.
Co nas czeka?
Czy rok 2012 będzie jeszcze gorszy? - Do statystyk trzeba podchodzić ostrożnie - zastrzega kom. Monika Chlebicz, rzecznik KWP w Bydgoszczy. - Wyższe wskaźniki dotyczące przestępczości nieletnich wynikają też z tego, że dyrektorzy szkół coraz częściej zgłaszają nam popełnione przez uczniów przestępstwa. To m.in. efekt pracy policyjnych zespołów ds. nieletnich. Chodzi przecież o to, aby nie zamiatać problemów pod dywan, ale je rozwiązywać.
Czytaj e-wydanie »