https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Toruniu mogło dojść tragedii! "Zawdzięczamy mu zdrowie, a może i życie" [wideo]

Marek Weckwerth [email protected] tel. 52 32 63 184
Wszystko trwało ułamki sekund i tyle widziano pirata
Wszystko trwało ułamki sekund i tyle widziano pirata WORD Toruń
Kierujący egzaminacyjną "elką" z toruńskiego WORD-u zatrzymał się przed przejściem, by przepuścić dwóch pieszych. Do przejścia zbliżało się z dużą prędkością tico.Egzaminator ostrzegł pieszych klaksonem. To ich uratowało.

Wszystko trwało ułamki sekund i tyle widziano pirata. Egzaminacyjne kamery nagrały to, co rozegrało się na zebrach przed skrzyżowaniem ulicy Chrobrego z Kanałową w Toruniu 1 lipca o godz. 15.05. - Widząc zagrożenie, egzaminator ostrzegł pieszych klaksonem. Prawdopodobnie to uchroniło dwóch mężczyzn przed śmiercią lub obrażeniami, bo w ostatnim momencie zatrzymali się - mówi Marek Staszczyk, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu .

- Poprosiliśmy dyrektora o przekazanie serdecznych podziękowań egzaminatorowi - mówi pan Bartosz, 33-letni mieszkaniec Torunia. - Dzięki temu, że usłyszeliśmy klakson, aż nas zamurowało. Nie ma wątpliwości, że gdyby nie to ostrzeżenie, leżelibyśmy w szpitalu z co najmniej połamanymi nogami.
Jak wyjaśnia pan Bartosz, gdy "elka" się zatrzymała, on i jego kolega Łukasz byli przekonani, że z tej samej strony nic nie nadjedzie. Dlatego obserwowali tylko prawą stronę. Zresztą na tej ulicy są tylko dwa pasy ruchu - po jednym w każdym kierunku. Tico wjechało więc na przeciwny pas ruchu i po przejechaniu po zebrach wróciło na swój pas tuż przed nadjeżdżającymi autami. Mężczyźni zgłosili sprawę toruńskiej policji drogowej. Zarzekają się, że nie chodzi o zemstę, ale o to, by pirat nie czynił podobnie w przyszłości.

Przeczytaj także: Wszyscy piesi będą nosić odblaski. Posłowie zdecydowali
- W takich przypadkach zdecydowanie należy zgłosić sprawę policji - zachęca podinsp. Robert Olszewski, naczelnik wojewódzkiej "drogówki". - Przeanalizujemy film. Jeśli numery rejestracyjne będą czytelne, na pewno ustalimy sprawcę.

Za zignorowanie nakazu zatrzymania przed pieszym na przejściu grozi tylko 500-złotowy mandat i 10 punktów karnych. W tym przypadku, skoro kierowca zjechał na przeciwny pas, można mu dodatkowo zarzucić spowodowanie innego zagrożenia. A wtedy, przy zbiegu wykroczeń, mandat sięgnie 1000 zł, a suma punktów 16.

Parlamentarzyści chcą zmienić Kodeks drogowy, tak by kierowcy zatrzymywali pojazdy już przed zbliżającym się do zebry pieszym. To poprawi bezpieczeństwo.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Komentarze 24

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

100Marek
W dniu 07.07.2013 o 10:21, ime napisał:

Jesteś imbecylem do potęgi a potwierdzają to tylko te słowa: "Egzaminator, jeżeli widział sytuację, to powinien wjechać i zatrzymać się na przejściu nie wpuszczając na nie tych pieszych. Wtedy można by mówić o uratowaniu tych pieszych przed wypadkiem. Ci piesi wcale nie wiedzieli po co ten sygnał, podawany na dodatek z takiej odległosci."

Ty dalej ani me, ani be. Nie dziwię się. :D :D :D

i
ime

Jesteś imbecylem do potęgi a potwierdzają to tylko te słowa: "Egzaminator, jeżeli widział sytuację, to powinien wjechać i zatrzymać się na przejściu nie wpuszczając na nie tych pieszych. Wtedy można by mówić o uratowaniu tych pieszych przed wypadkiem. Ci piesi wcale nie wiedzieli po co ten sygnał, podawany na dodatek z takiej odległosci."

100Marek
W dniu 06.07.2013 o 11:29, ime napisał:

Marek imbecylu przecież egzaminator nie prowadzil auta!

Imbecylu, nigdzie nie jest napisane, że było to podczas przeprowadzania egzaminu. Czytać należy ze zrozumieniem - gamonie, nie znawcy przepisów. Zupełny brak logicznego myślenia i logicznej oceny zdarzeń.

G
Gość

Zachowanie racjonalne kierowcy,przepisy i komentarze "wnikliwych" obserwatorów.Razem stworzył się bełkot .Acha "miszcz",takie słowo nie istnieje.

i
ime

Marek imbecylu przecież egzaminator nie prowadzil auta!

J
Ja
W dniu 05.07.2013 o 22:04, 100Marek napisał:

Aleś ty uczony! Widziałeś tu kogoś, kto usprawiedliwiałby tico, że piszesz takie głupoty. Ja też mam pretensje do tego egzaminatora. Z wypowiedzi "uratowanych" można wyciągnąć wniosek, że to egzaminator, ostrzegając klaksonem spowodował, że oni nie upewniali się prawidłowo, patrząc tylko na prawą stronę i weszliby pod nadjeżdżające nieprzepisowo tico. Egzaminator, jeżeli widział sytuację, to powinien wjechać i zatrzymać się na przejściu nie wpuszczając na nie tych pieszych. Wtedy można by mówić o uratowaniu tych pieszych przed wypadkiem. Ci piesi wcale nie wiedzieli po co ten sygnał, podawany na dodatek z takiej odległosci.

a może lepiej powinien kazać kursantowi, aby zatrzymał się na ich stopach???????? wtedy miałby pewność, że na na pewno się nie ruszą.... :lol: człowieku, ochłoń....

100Marek
W dniu 05.07.2013 o 21:23, stop dziczy drogowej napisał:

Oto wypowiedzi dwóch miszczów - przedstawicieli tej patologicznej ciemnoty, stanowiącej zdecydowaną mniejszość wśród polskich kierowców - ale skupiającą miażdżącą większość sprawców wypadków drogowych.Nie znają i nie rozumieją przepisów PoRD - a zatem nie stosują ich w praktyce (bo jak??), rozwożąc śmierć po drogach.Jako że na naukę zawsze jest dobry czas (pomimo, iż wątpię, by ci dwaj troglodyci coś skumali - ale może ktoś inny...) - dwa cytaty z Prawa o Ruchu Drogowym, dokumentu którego zawartość znać i przestrzegać jest zasranym obowiązkiem każdego kierowcy: Art. 26. 3. Kierującemu pojazdem zabrania się:wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany; omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;Art. 2.  32.omijanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok nieporuszającego się pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody;33. wyprzedzanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku;

Aleś ty uczony! Widziałeś tu kogoś, kto usprawiedliwiałby tico, że piszesz takie głupoty. Ja też mam pretensje do tego egzaminatora. Z wypowiedzi "uratowanych" można wyciągnąć wniosek, że to egzaminator, ostrzegając klaksonem spowodował, że oni nie upewniali się prawidłowo, patrząc tylko na prawą stronę i weszliby pod nadjeżdżające nieprzepisowo tico. Egzaminator, jeżeli widział sytuację, to powinien wjechać i zatrzymać się na przejściu nie wpuszczając na nie tych pieszych. Wtedy można by mówić o uratowaniu tych pieszych przed wypadkiem. Ci piesi wcale nie wiedzieli po co ten sygnał, podawany na dodatek z takiej odległosci.

s
snob
W dniu 05.07.2013 o 09:24, Gość napisał:

Jebać tą kurwę z tico !!!

miej więcej szacunku dla własnej matki...na rowerze...

s
stop dziczy drogowej
W dniu 05.07.2013 o 12:53, tom napisał:

Jest jedna zasada ... Pieszych się nie zaprasza na przejście dla pieszych ... Stali na chodniku , więc kierujący elką nie miał prawa się zatrzymać przed przejściem dla pieszych .. Powinien to zrobić upewniwszy się w pierw we wstecznym lusterku że pojazdy jadące za nim nie zaczną go wyprzedzać ....Pieszemu się ustępuje pierwszeństwa dopiero wtedy gdy znajdzie się na przejściu a nie gdy stoi na chodniku ..Swoją drogą ... Kierujący tico widząc elkę powinien zachować szczególną ostrożność a nie zapier.......Tyle w temacie  

Ma rację! Coraz więcej takich "uprzejmych" widuje się nawet na wielopasmowych drogach o podwyższonej dozwolonej prędkości i dużym natężeniu ruchu. W razie wypadku powinni odpowiadać za jego spowodowanie. W życiu trzeba przede wszystkim myśleć!

 

Oto wypowiedzi dwóch miszczów - przedstawicieli tej patologicznej ciemnoty, stanowiącej zdecydowaną mniejszość wśród polskich kierowców - ale skupiającą miażdżącą większość sprawców wypadków drogowych.

Nie znają i nie rozumieją przepisów PoRD - a zatem nie stosują ich w praktyce (bo jak??), rozwożąc śmierć po drogach.

Jako że na naukę zawsze jest dobry czas (pomimo, iż wątpię, by ci dwaj troglodyci coś skumali - ale może ktoś inny...) - dwa cytaty z Prawa o Ruchu Drogowym, dokumentu którego zawartość znać i przestrzegać jest zasranym obowiązkiem każdego kierowcy:

 

Art. 26. 3. Kierującemu pojazdem zabrania się:

wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany; omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu;

Art. 2.

 32.omijanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok nieporuszającego się pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody;

33. wyprzedzanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku;

G
Gość
W dniu 05.07.2013 o 14:08, schaboszczak napisał:

Ma rację! Coraz więcej takich "uprzejmych" widuje się nawet na wielopasmowych drogach o podwyższonej dozwolonej prędkości i dużym natężeniu ruchu. W razie wypadku powinni odpowiadać za jego spowodowanie. W życiu trzeba przede wszystkim myśleć!

Nie ośmieszaj się, w terenie zabudowanym jeśli droga ma mieć podwyższenie prędkosci nie moze byc na niej przejscia dla pieszych bez sterowania ruchem :) Wiec gosciu blysnąles :) Osobiscie jestem za zabieraniem prawa jazdy za pewne przewinienia i okresowym badaniem umiejetnosci (teoretycznych). W te dwa posty - prawo jazdy do zabrania i tyle. 

P
Pati
W dniu 05.07.2013 o 13:23, Gość napisał:

Ale z Ciebie przypał, mam nadzieje ze nie masz PJ

albo masz zdawane iks lat temu teraz jak tylko pieszy postawi nogę jezdnia jest jego.Jak podchodzi na logikę trzeba uważać a przed przejściem raczej nie wyprzedza się nigy!!!!

r
rommel84
W dniu 05.07.2013 o 14:08, schaboszczak napisał:

Ma rację! Coraz więcej takich "uprzejmych" widuje się nawet na wielopasmowych drogach o podwyższonej dozwolonej prędkości i dużym natężeniu ruchu. W razie wypadku powinni odpowiadać za jego spowodowanie. W życiu trzeba przede wszystkim myśleć!

Tak wystarczy myśleć. Skoro przed przejściem stoi jakiś samochód to przecież nie po to by podziwiać pasy tylko by przepuścić pieszych. Myślący kierowca powinien wtedy zwolnić i się zatrzymać a nie przyspieszać starając się wyminąć stojącego. Na zachodzie taka "uprzejmość" to norma. W Polsce uprzejmość kierowców wobec niezmotoryzowanych spotyka się atakiem domorosłego Kubicy chcącego popierniczać po mieście swoim 20letnim vw lub oplem.

s
schaboszczak
W dniu 05.07.2013 o 13:23, Gość napisał:

Ale z Ciebie przypał, mam nadzieje ze nie masz PJ

Ma rację! Coraz więcej takich "uprzejmych" widuje się nawet na wielopasmowych drogach o podwyższonej dozwolonej prędkości i dużym natężeniu ruchu. W razie wypadku powinni odpowiadać za jego spowodowanie. W życiu trzeba przede wszystkim myśleć!

t
tatuś grzybek

Tak jeżdżą wsioki po wioskach a jak przyjadą do metropolii to wpadają do podziemnego przejścia.

G
Gość
W dniu 05.07.2013 o 12:53, tom napisał:

Jest jedna zasada ... Pieszych się nie zaprasza na przejście dla pieszych ... Stali na chodniku , więc kierujący elką nie miał prawa się zatrzymać przed przejściem dla pieszych .. Powinien to zrobić upewniwszy się w pierw we wstecznym lusterku że pojazdy jadące za nim nie zaczną go wyprzedzać ....Pieszemu się ustępuje pierwszeństwa dopiero wtedy gdy znajdzie się na przejściu a nie gdy stoi na chodniku ..Swoją drogą ... Kierujący tico widząc elkę powinien zachować szczególną ostrożność a nie zapier.......Tyle w temacie  

Ale z Ciebie przypał, mam nadzieje ze nie masz PJ

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska